Przełom Dunajca

DSC04619

Najokazalszy przełom górskiej rzeki w naszym kraju, najpiękniejsze widoki jedynych w swoim rodzaju gór, wreszcie cudowne przeżycie emocjonalne … Wszystko to zapamiętałem z pozycji pasażera tratwy sterowanej przez dwóch doświadczonych flisaków – górali z Podhala wprowadzających specyficzną atmosferę na całej długości odbywanej żeglugi. Przełom Dunajca to wspaniałe dzieło natury. Jest jednocześnie prawdziwym szczęściem i wizytówką ” turystycznej Polski ” a także ewenementem w skali europejskiej  … Karpacki fenomen na wyciągnięcie ręki dla każdego turysty.

DSC04607 DSC04624

Sromowce Wyżne – dzielnica Kąty. To tutaj rozpoczyna się moja przygoda na szlaku rzecznym. Zaprowadzi mnie on do Szczawnicy położonej w linii prostej od przystani w Sromowcach, około dziewięciu kilometrów a w rzeczywistości szesnastu. Tratwa odbija od brzegu – jest pięknie, lecz to dopiero preludium spektakularnej scenerii, która wkrótce otworzy się przede mną. Zanim jednak ukaże się fantastyczny kanion, mam okazję spojrzeć za siebie a tam … dalekie kontury majestatycznych Tatr ledwie widocznych pośród chmur.

DSC04605 DSC04620

Płaska przestrzeń skraca się a tratwa przybliża nas do gór. Pierwszy cudowny widok otrzymuję w postaci słynnych Trzech Koron będących rzeczywiście górą najbardziej dostojną na tle całych Pienin.

DSC04627 DSC04631

Wpływamy do kanionu i widzimy potężne ściany skalne, które ścieśniają się z dwóch stron tworząc klimat niesamowitości i odosobnienia. Czuję że spada temperatura, widzę też jak na taflę wody kładzie się cień. Słońce momentami nie dopuszcza tu wszystkich swych promieni, potęgując wrażenie tajemniczości i sprawiając że niecierpliwie wyczekujesz odpowiedzi na pytanie : co też znajduje się tuż za zakrętem …

DSC04648 DSC04650

Rzeka tworząc fantastyczne meandry zaskakuje mnie kolejną zjawiskową scenerią. Zbliżamy się do potężnej ściany skalnej sprawiającej wrażenie ogromnej zapory, która zmusić nas chce do zatrzymania się. Wydawać by się mogło że niemal w ostatniej chwili pojawia się tu ostry zakręt umożliwiający dalszą niezwykłą podróż. To wspaniałe przeżycie jest tu dla mnie momentem kulminacyjnym, jednak żegluga nie kończy się – wciąż czuję się jakbym był wątkiem w powieści baśniowej na podstawie której tworzony jest właśnie spektakularny film.

DSC04652

Ogrom i potęga natury zadziwia mnie nadzwyczaj mocno. Będąc tu zdasz sobie sprawę że jest to cud natury najwyższej próby. Każde miejsce w Karpatach jest inne i każde inaczej działa na moją wyobraźnię. Tutaj czuję ogromną radość, połączoną z niedowierzaniem że posiadamy tak doskonały fenomen karpacki w naszych polskich górach. Fenomen powierzchniowo niewielki lecz nad wyraz udany.

DSC04661 DSC04664

Ostatni zakręt, a tuż zanim droga do celu jakim jest przystań w Szczawnicy. Niezapomniane wrażenia pozostają we mnie wystarczająco długi czas. Żałuję że nie znajduję na co dzień czasu dla próby spływu kajakiem prywatnie. Cóż nie wszystko można mieć, ale być może w przyszłości zainteresuje mnie bliżej taka forma turystyki.

DSC04595

Przełom Dunajca widziany z Sokolicy. Wyjście wczesnym rankiem na szczyt tej widokowej góry, tuż przed planowaną żeglugą, to doskonały wstęp do całodniowej przygody. Można to określić jako dzień tematyczny którego tytuł po prostu brzmi : ” Przełom Dunajca „

DSC04540 DSC04543

Zostawiam za sobą rzekę oraz tratwę. Flisacy wkrótce wrócą do swej przystani w Sromowcach Wyżnych, aby rozpocząć swój kolejny rejs. Dla mnie dzień dzisiejszy, tak bardzo udany pomału kończy się … Widokowa Sokolica, magiczny kanion dzikiej, rwącej, górskiej rzeki i oszałamiające krajobrazy … Mogę teraz pławić się we wspomnieniach najbardziej słonecznego dnia jaki przeżyłem w Pieninach.

Znajdziesz mnie również na Facebooku

Tekst i zdjęcia : Tomasz Gołkowski

Share Button

35 komentarzy do “Przełom Dunajca

  1. MarqoBiker

    Ten przełom to fantastyczne miejsce . Od dwóch lata odwiedzam Pieniny latem i miałem przyjemność pokonywania tej trasy na rowerze ( od Krościenka do Czerwonego Klasztoru ) , piesze ( wycieczka z Krościenka do Szczawnicy oraz wejście na Trzy Korony ) oraz spływa Dunajcem na tratwach . Oczywiście spływa zapewnia największe wrażenia ale każda sposób na pokonanie przełomu Dunajca jest dobry .

    Odpowiedz
    1. Tomasz Autor wpisu

      Fantastyczne miejsce, szczególnie przy pięknej pogodzie. Wtedy Pieniny wyglądają naprawdę radośnie. W tych górach szczególnie lubię gdy świeci słońce.
      Pozdrawiam

      Odpowiedz
  2. Maria z Pogórza Przemyskiego

    Mignęły mi Trzy Korony ze słowackiej strony w ostatnie dni zimy, a na takim spływie nigdy nie byłam, i pewnie już nie będę; po prostu boję się wody, ze mnie to takie stworzenie lądowe; pozdrawiam.

    Odpowiedz
  3. Tomasz Autor wpisu

    Witaj Mario. Jeśli boisz się wody możesz przyjrzeć się kanionowi z pozycji piechura. Warto też wyjść na Sokolicę i widzieć przełom z lotu ptaka 🙂
    Pozdrawiam

    Odpowiedz
  4. Duśka

    Nie tak dawno i ja opisałam swoje wrażenia z tratwy i proszę, znów na niej jestem dzięki Tobie 🙂 Czy flisacy dalej zadają zagadki, a jak nie zgadniesz to każą śpiewać? 🙂 Rejon ten jest piękny i tajemniczy z wieloma legendami a w tych, jak wiemy kryje się zawsze ziarno prawdy 🙂 Pozdrawiam.

    Odpowiedz
    1. Tomasz Autor wpisu

      Witaj Dusiu
      Akurat nie było zagadek ale ciekawe historyjki, choć ja koncentrowałem się jedynie na tym co mnie otacza :). Taka moja natura :
      Pozdrawiam Cię serdecznie 🙂

      Odpowiedz
  5. Robert

    Coś wspaniałego. Zazdroszczę wyprawy 🙂 Moim marzeniem jest spływ kajakowy Dunajcem. Może to nie jakieś odległe marzenie, jednak praca i obowiązki dają w kość. Ehh, jak patrzę na te fotki, to aż się rozpływam… 🙂

    Odpowiedz
  6. Kasia

    Bardzo lubie ludzi, którzy smialo i bez oporów wyglaszaja swoje poglady 🙂 Cenie sobie taka szczerosc, dobrze więc, ze prowadzisz tego bloga 🙂 To był naprawdę swietny pomysł, jednak u Ciebie jest to nie tylko szczerosc, ale także i wielki talent do pisania, naprawdę 🙂 Rzadko kiedy mam przyjemnosc czytac tak dobre wpisy 🙂 Pozdrawiam :p

    Odpowiedz
    1. Tomasz Autor wpisu

      Witaj Kasiu
      Zapraszam częściej. Jeśli spodobał Ci się artykuł, mam nadzieję że zatrzymasz się na dłużej.
      Pozdrawiam serdecznie 🙂

      Odpowiedz
  7. Oli

    Nigdy nie zapomnę mojej wycieczki w Liceum, gdy płynęliśmy po Dunajcu. Coś wspaniałego. Pogoda piękna, woda fantastyczna, atmosfera jeszcze lepsza. Dla nas „mieszczuchów” widoki jakie się otwierały przed naszymi oczami były niesamowite. Z całą pewnością, to jedna z moich najlepszych szkolnych wycieczek, jakie miałem w swoim życiu.

    Odpowiedz
    1. Tomasz Autor wpisu

      Witam
      Te piękne miejsca starajmy się szanować i pamiętać aby utrzymywać czystość i „nie przywozić ze sobą miasta na łono natury”. Wstyd czasem patrzeć jak ludzie lansują się w górach w co droższym hotelu z wygodami i dyskoteką w nocy, a idąc na szlak zabierają ze sobą radio bądź mp4 . Życzę Ci powtórki wspomnianego wypadu na spływ. Mam nadzieję że nieraz przeżyjesz jeszcze piękne chwile w górach.
      Pozdrawiam serdecznie

      Odpowiedz
  8. Jarek

    Hej 🙂 Swietnie piszesz, posiadasz naprawdę ogromny zasob bogatego slownictwa, to zdarza się bardzo rzadko w dzisiejszych realiach. Szczerze polecam Twojego bloga kazdej osobie, która chce poczytac cos ciekawego oraz co najwazniejsze chyba, cos wartosciowego dostepnego w naszej popularnej sieci 🙂 Dzieki za to co robisz 🙂

    Odpowiedz
  9. Rafał Tetzlaff

    Na Sierpień mamy z żoną i dziećmi zaplanowany wyjazd w Karpaty, Żona marudziła, że woli nad morze bo w górach nie ma co robić, że dużo chodzenia itd, itp. Szukałem dzisiaj jakiegoś info na ten temat i na szczęście trafił w moje ręce Twój wpis i sytuacja zmieniła się o 180*, oczywiście na +. Także, chłopie wielkie Thx i pozdrawiam oraz czekam na więcej.

    Odpowiedz
    1. Tomasz Autor wpisu

      Witam
      Zazwyczaj piszę o wędrówkach, więc wpis o spływie trafił się w odpowiednim czasie dla Ciebie 🙂
      Życzę udanego urlopu. Mam nadzieję że żona pokocha góry
      Pozdrawiam 🙂

      Odpowiedz
  10. Dawid

    Witam ja nad Dunajec wybieram się niedługo w wakacje. Nie mogłem się doczekać przed przeczytaniem tego wpisu, ale teraz to już chciałbym tam być. To naprawdę muszą być piękne okolice, a ja się niedługo, o tym przekonam.

    Odpowiedz
    1. Tomasz Autor wpisu

      Witam
      Jeśli pobyt potrwa przynajmniej 5 dni a wypoczynek będzie naprawdę aktywny, poznasz Pieniny na tyle wystarczająco aby wyrobić sobie o nich odpowiednie zdanie i wrócić tu ponownie.
      Pozdrawiam 🙂

      Odpowiedz
  11. Paweł

    Byłem tam i widziałem to na własne oczy. I muszę Cię zaszkować, ale nie wyglądało to tak pięknie jak na Twoich zdjęciach. Masz ogromny talent do fotografii 🙂

    Odpowiedz
    1. Tomasz Autor wpisu

      Witam
      Może na więcej szczegółów zwracałem po prostu uwagę 🙂 Zawsze też sądziłem że fotografia nigdy nie odda dostatecznie dobrze tego co widziałeś na żywo 🙂 także spore to wyróżnienie dla mnie od Ciebie :). Mam nadzieję mimo wszystko jednak wystarczająco Ci się tam podobało 🙂
      Pozdrawiam serdecznie 🙂

      Odpowiedz
    1. Tomasz Autor wpisu

      Witaj
      Wiem że niełatwo jest wracać w góry mieszkając w innym kraju. Zostań na blogu dłużej, może przeglądając wpisy zaplanujesz konkretną wyprawę 🙂
      Pozdrawiam Cię

      Odpowiedz
  12. Kazimierz

    Zawsze wieczorem, po powrocie do domu, po kąpieli i zjedzeniu kolacji, robie sobie ciepla herbate i siadam do komputera, by moc sprawdzic czy na Twoim blogu nie pojawił się jakiś nowy, ciekawy wpis. Stanowczo piszesz zbyt rzadko 😀 A masz naprawdę wielki talent, mam nadzieje, ze jeszcze dlugo dane mi będzie czytac Twoje wpisy

    Odpowiedz
    1. Tomasz Autor wpisu

      Witam
      Myślę że będę budował bloga tak długo, jak długo zechcecie czytać, udzielać, się i żyć Karpatami oraz dodawać tu komentarze 🙂
      Rzeczywiście nie zawsze mam możliwość zamieszczania częstych wpisów, mam nadzieję że po urlopie, częstotliwość będzie większa. Zapraszam również do grupy oraz na stronę – odpowiednio Tomasz Echo Karpat oraz Echo Karpat. To miejsca które zrobiłem dla miłośników Karpat oraz bloga. Chciałbym aby czytelnicy mieli również pewien wpływ na tworzenie tego miejsca. Ważne są Wasze sugestie, propozycje oraz oczekiwania, jak i również rozmowy stricte karpackie.
      Pozdrawiam serdecznie

      Odpowiedz
  13. Nagore.pl

    Jak byłem mały to płynąłem Dunajcem (koło Trzech Koron) – ahh to było jakieś 15 lat temu, Flisacy natomiast do tej pory robią na mnie wrażenie i ich „tratwy”:)

    Odpowiedz
  14. Dominika

    Jeszcze nie byłam w Dunajcu, ale się przygotowuję od trzech miesięcy. Wcześniej ćwiczyłam raz w tygodniu tylko, więc żeby wybrać się na taką wycieczkę muszę jeszcze trochę nad sobą popracować.

    Odpowiedz
  15. Artur

    Pana zdaniem 3korony lepiej podziwiać ze szlaków pieszych czy jednak płynąć? Artykuł coraz bardziej przekonuje mnie do płynięcia ale zaciekawił mnie Pan pomysłem z płynięciem kajakiem. Jako osoba bardzo doświadczona mógłby Pan podzielić się przemyśleniami na temat szlaków wodnych w tej okolicy? Tratwa mało mnie interesuje ale widoki zapierają dech a po dniach marszu można by popracować nieco wiosłami. Nie moge znaleźć informacji czy to miejsce nadaje się do płynięcia kajakiem lub pontonem dla żółtodzioba. Widział Pan w tych stronach dużo kajakarzy?

    Odpowiedz
  16. Tomasz Autor wpisu

    Witam
    Nie można porównywać podziwiania Trzech Koron z pozycji piechura oraz płynącego rzeką. W drugim przypadku, krajobrazy zmieniają się szybko – jest to również zupełnie inna perspektywa. Generalnie dużo chodzę po górach więc spływ to dla mnie wielka ciekawostka i przygoda. Gdybym miał możliwość wolałbym na pewno spłynąć kajakiem, ale polecam jak najbardziej marsz niebieskim szlakiem i podziwianie Trzech Koron właśnie z takiej perspektywy. Samo wyjście na wierzchołek w moim mniemaniu nie jest wielką frajdą – ogromne tłumy na wakacjach nie pozwalają w pełni cieszyć się wędrówką,po za tym myślę że z Sokolicy czy też Wysokiej widoki są wspanialsze. Jest to jednak tylko moje prywatne zdanie, każdy ma inaczej 🙂
    Pozdrawiam

    Odpowiedz
  17. Adam

    Byłem 2 razy na tym spływie i mogę powiedzieć, że było to dla mnie niesamowite przeżycie. Chętnie wybiorę się pewnie jeszcze parę razy. Kocham góry i bardzo lubię jeździć w tamte okolice, jest po prostu przepięknie.
    Polecam wszystkim.

    Odpowiedz
  18. Basia S.

    Tomku 😉 Byłam ,płynęłam i podziwiałam .W Twoim wydaniu moje
    wspomnienia ożyły i nabrały barw .Przecudnie to opisałeś 🙂

    Odpowiedz
    1. Tomasz Autor wpisu

      Witaj Basiu
      Sporo czasu upłynęło już od tego wpisu. Nie mniej jednak sam z chęcią zaglądnąłem teraz. Postaram się coś opublikować w weekend.
      Pozdrawiam serdecznie 🙂

      Odpowiedz

Skomentuj MarqoBiker Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.