Pieniny – wędrówka niebieskim szlakiem

Dlaczego tak rzadko bywam w Pieninach…? No właśnie,  góry które uważam za fenomen przyrodniczy naszego kraju, odwiedzam średnio raz na dwa lata, czyli stosunkowo rzadko w porównaniu z tym ile one są warte. Takich widoków jakie spotkamy tutaj nie powstydziłyby się góry o wiele wyższe jak choćby Alpy czy Tatry. To małe pasmo, potrafi jednak sprawić mnóstwo przyjemności i fantastycznych doznań, bez względu na to jaki rodzaj aktywności fizycznej tutaj wybierzesz. Masz do wyboru piękne wierzchołki Trzech Koron, Sokolicę, lub najwyższą Wysoką, skąd rozpościerają się doskonałe widoki na najwyższe góry Polski, czyli Tatry. Jeśli nie posiadasz ambicji zdobywcy szczytów, masz szansę zaliczyć jeden z najpiękniejszych widokowych szlaków Polski, czyli spokojną, relaksującą wędrówkę niebieskim szlakiem po Pieninach Małych jak i Właściwych. Jeśli jesteś amatorem szlaków rzecznych, spłyniesz niesamowitą trasą, wodami Dunajca podziwiając najpiękniejszy kanion w Polsce. Zimową porą natomiast, skorzystać możesz  z oferty trasy narciarskiej, której początek znajduje się na Palenicy. Wyjedziesz na sam szczyt kolejką krzesełkową ulokowaną w bardzo widokowym miejscu. Niewątpliwą atrakcją są wąwozy : Szopczański oraz Homole ukazujące niesamowitość tego polskiego cudu przyrody. Są to oczywiście nie jedyne atrakcje turystyczne tego miejsca, jednak sądzę że należą do podstawowych punktów programu dla turystów po raz pierwszy spędzających czas w tych górach. Doskonałe oferty noclegowe, znajdują się przede wszystkim w dwóch większych miejscowościach regionu, czyli w Krościenku nad Dunajcem oraz w Szczawnicy. Dodatkowo warto wziąć pod uwagę alternatywę w postaci dwóch niedużych wiosek znajdujących się na południe od Szczawnicy – to jest Szlachtowej oraz Jaworek. Nocleg zarezerwowałem  w Szczawnicy, w domu agroturystycznym znajdującym się na prawym brzegu Grajcarka – niewielkiej górskiej rzeczki, która malowniczo wcisnęła się w sam środek miasteczka.

100_0325 100_0370

Jednodniową wędrówkę zrealizowałem wraz z moim bratem. Głównym celem marszruty, było zdobycie Wysokiej, oraz spacer pięknym, widokowym szlakiem niebieskim, z bliżej niesprecyzowanym zakończeniem wyprawy.

100_0329 100_0316

Wspinamy się na Przełęcz Rozdziela, która dosłownie rozdziela Pieniny od Beskidu Sądeckiego, będziemy kierować się na prawo, by polną drogą pośród górskich łąk delektować się widokiem na obydwa masywy górskie.

100_0367 100_0396

Napotykane przez nas pieski pasterskie były potulne jak pilnowane przez nie baranki. Zakupiliśmy tutaj oscypki oraz żętycę od pasterzy pilnujących stada.

100_0388 100_0399

Aura kilkukrotnie zmieniała swoją twarz. Czasem lubię deszczowy klimat  na szlaku, zależy to jednak często od gór w których jestem. Pieniny jawią mi się jako góry radosne, dlatego najchętniej oglądam je w słoneczny letni dzień. Tym razem miałem okazję doświadczyć zarówno słońca jak i deszczu.

100_0407 100_0412

Znaleźliśmy się na rozległej polanie z doskonałym widokiem na Trzy Korony. Zostawiam w tym miejscu pamiątkę memu bratu, pamiątkę z naszej pierwszej wędrówki górskiej.

100_0367 100_0369

Osiągamy Wysoką. Aura w tym miejscu nas nie zawiodła, chmury odstąpiły pozwalając na kontakt wzrokowy z tatrzańską potęgą.

100_0379 100_0380

Wysoka jest jednym z najpiękniejszych punktów widokowych w polskich Karpatach. Jeśli nie ma tam tłumów, a czasem nie ma, można spokojnie usiąść i odpocząć.

100_0354 100_0400

Czas ruszać dalej. Wędrówka niebieskim szlakiem to czysta przyjemność, Polecam ją nawet tym, którzy nie koniecznie lubią górskie szlaki. Zapewniam że trasa jest dosłownie jak z bajki a zmęczenie, kompletnie nie daje znać o sobie.

100_0442 100_0443

Skorzystaliśmy pod koniec przygody z żółtego szlaku, który doprowadził nas do Leśnicy – słowackiej wsi leżącej tuż przy granicy z Polską. Zjedliśmy tam obiad w jednej z restauracji, po czym udaliśmy się asfaltową drogą do Szczawnicy. Wędrówkę wspominam jako  bardzo udaną i relaksującą. Pieniny właśnie takie są – radosne, piękne i gwarantujące pełny odpoczynek.

Tekst i zdjęcia: Tomasz Gołkowski

Share Button

22 komentarze do “Pieniny – wędrówka niebieskim szlakiem

  1. MarqoBiker

    Co tu dużo pisać . Byłem w Pieninach w sierpniu 2013 o zakochałem się . Już nie mogę doczekać się lata , znów ruszę na tamtejsze trasy rowerowe i piesze . Spływ Dunajcem oczywiście zaliczony . No i te zamki nad zalewem Czorsztyńskim..przepiękne

    Odpowiedz
    1. Tomasz Autor wpisu

      Witaj Marqo
      Myślę że sporą frajdę przyniesie Ci jazda rowerem w tych górach. Trzeba zatem czekać do lata. Mam nadzieję że opiszesz wszystko ładnie gdy wrócisz 🙂
      Pozdrawiam 🙂

      Odpowiedz
    2. Ania

      O. To mamy dużo wspólnego. Ja też wybrałam się w Pieniny w sierpniu 2013, zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Zamki również w programie się znalazły. Polecam pole namiotowe Cypel w Krościenku.

      Odpowiedz
  2. Iza

    Ty odwiedzasz je średnio raz na dwa lata, ja mój ostatni wypad tam zorganizowałam po latach… 15! 🙂 Pieniny są niewątpliwie dowodem na to, że nawet stosunkowo niskie góry mogą dostarczyć wielu wrażeń, a nawet i przyprawić osobę z lękiem wysokości o zawrót głowy 🙂 Piękne, urozmaicone, a w takim zielonym wydaniu szczególnie urocze 🙂 Pozdrawiam serdecznie 🙂

    Odpowiedz
    1. Tomasz Autor wpisu

      Witaj Iza
      15 lat sporo 🙂 ale po tak długim czasie odkryłaś je zapewne na nowo. Przyznam Ci rację, z Trzech Koron gdy człowiek spojrzy w dół, może się przestraszyć 🙂
      Pozdrawiam serdecznie

      Odpowiedz
    1. Tomasz Autor wpisu

      Witam
      Pieniny są oczywiście bardzo widokowe, szczególnie gdy jest czyste powietrze. Akurat wtedy rewelacji pod tym względem nie było, ale w pamięci zachowałem widoki piękniejsze niż na zdjęciach 🙂
      Pozdrawiam serdecznie

      Odpowiedz
    1. Tomasz Autor wpisu

      Witaj
      Kochasz Tatry 🙂 też je podziwiam, są piękne, ale nie jedyne. Generalnie nie lubię tłoku w górach i może dlatego rzadziej odwiedzam te strony, a to że Pieniny leżą blisko Tatr to raczej zaleta 🙂 . Dają alternatywę tym, którzy nie zawsze mają siły na tatrzańskie łańcuchy.
      Pozdrawiam Cię serdecznie 🙂

      Odpowiedz
  3. Wieczna Tułaczka

    Dla mnie to wada, bo mieszkam daleko od gór i jak już porywam się na całodniową podróż to ciężko mi jechac w Beskidy czy Pieniny, wiedząc że ukochane Tatry są tuż tuż 🙂 Ale zdecydowanie nie jestem ślepa na inne pasma – prawdę mówiąc kocham wszystkie góry 🙂 Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku!

    Odpowiedz
    1. Tomasz Autor wpisu

      Rozumiem Cię doskonale, czasem mam podobny dylemat: Tatry, Pieniny, Gorce, Sądecki, a wszystko obok siebie :). Czasem po długim okresie nieobecności, wraca się po prostu w stare miejsca.
      Również Cię pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku 🙂

      Odpowiedz
  4. Bartek

    Super widok na Tatry. Byłem w Pieninach podczas ostatnich wakacji i uważam że chwilami jest z nich ładniejszy widok na Tatry niż z okolic Zakopanego

    Odpowiedz
    1. Tomasz Autor wpisu

      Witaj Bartku
      Z tymi punktami widokowymi to jest różnie, każdy ma swoje ulubione, ale chyba nikt nie powie że z Pienin nie są doskonałe 🙂
      Pozdrawiam 🙂

      Odpowiedz
  5. Jacek Pastuszko

    Pieniny to wspaniałe miejsce na ziemi.
    Muszę się tu koniecznie wybrać bo ostatnio byłem kilka lat temu. Trzy Korony, Sokolica, Wysoka, oraz Wąwóz Homole to miejsca, które w 100% mogę polecić wszystkim miłośnikom gór.
    Pozdrawiam,

    Odpowiedz
  6. Maria z Pogórza Przemyskiego

    Byliśmy w Pieninach tylko raz, na Trzech Koronach, i to tak przy okazji, bo wracaliśmy z Dolnego Śląska i „gór nam było mało”, niestety, padał deszcz, mokro, mgły, więc nawet nie szliśmy na taras widokowy, ale chętnie powtórzyłabym wypad w tamte strony; a przy szlaku odbywały sie postrzyżyny owieczek, i strzygacze przyjechali skąd? z Mielca; pozdrawiam.

    Odpowiedz
  7. Tomasz Autor wpisu

    Mario, może góralom z Podhala coś nie pasowało 🙂 a co do wycieczki w Pieniny, to tak jak napisałem, są to góry radosne, dlatego najlepiej zwiedzać je w pełnym słońcu.
    Pozdrawiam

    Odpowiedz
  8. gorskapasja.pl

    Witam
    Wspaniałe zdjęcia, rzeczywiście chyba jak piszesz, że z Pienin jest lepszy widok na Tatry niz z okolic Zakopanego. Na pewno lepszy niz z Gubałówki (gdzie co chwile każdy Cię trąca i guzik ze zdjęć wychodzi). Powiedz proszę z jakiego miejsca jest robione zdjęcie 5 od dołu. Przepiękny widok, chciałbym podobne zdjęcie włączyc do siebie do strony http://gorskapasja.pl – póki co nie udało mi się jeszcze takiej fotki strzelić 🙂

    pzdr

    Odpowiedz
    1. Tomasz Autor wpisu

      Witam
      Jeśli pamięć mnie nie zawodzi to zdjęcie to zrobione jest z okolic Wysokiej. Dzisiaj jednak trudno powiedzieć z którego miejsca dokładnie było robione
      Pozdrawiam 🙂

      Odpowiedz
  9. Szczawnica

    najczęściej wybierany prze zemnie szlak przez małe Pieniny, chociaż w zeszłym roku wybrałem się z Kosarzysk ( Piwniczna) i także było super tyle że bardzo gorąco.

    Odpowiedz

Skomentuj Ania Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.