Bukowe Berdo

Bieszczadzkie połoniny, nie tak może rozległe i wysokie jak polany naszych wschodnich sąsiadów, są jednak w swym przyziemnym nastroju niesamowite i jedyne w swoim rodzaju. Oferują nam jedną z najpiękniejszych tras górskich w Polsce. Niedoceniane i rzadko odwiedzane przez turystów Bukowe Berdo oddaje nam widoki jakich nie powstydziłyby się połoniny tajemniczej Rumunii oraz dzikiej Ukrainy. Koloryt i nastrojowość tego miejsca są specyficzne w skali całych Bieszczadów, a pustka i odosobnienie, dodatkowo potęgują ten bajeczny klimat.

DSC04202 DSC04213

Dzisiejszą eksplorację bieszczadzkich wertepów rozpoczynam w Pszczelinach. Przechodzę przez most nad potokiem Wołosaty, zakupuje bilet wstępu do BPN i kieruję się początkowo leśną drogą, by po chwili wejść na wąską ścieżkę która poprowadzi mnie ku połoninom przez obszerny fragment bukowej puszczy karpackiej. Wędrówka przez las jest długa i ekscytująca. Drzewostan prezentuje się bardzo okazale, zmieniając co chwilę swój charakter.

 DSC04218 DSC04215

Chwila przerwy na zakręcie ścieżki. Obserwuję leśny świat – jego różnorodność i bogactwo. Dzikie ostępy tętnią życiem, wystarczy tylko wsłuchać się w mowę lasu, przyjrzeć się bliżej roślinom i najmniejszym nawet stworzeniom.

DSC04222

Jestem już dość wysoko. Drzewa rozstąpiły się na krótką chwilę, po czym otworzyła się polana – niewielka lecz bardzo malownicza, kolejny już raz ukazująca zmienny profil tego niesamowitego szlaku.

DSC04224 DSC04228

Ponownie zagłębiam się w las. Roślinność tu się zagęszcza, a ścieżka ginąca chwilami wśród bujnych traw i niewielkich krzewów staje się wąska i niedogodna. Przedzieram się pośród nisko opuszczonych gałęzi drzew, wspinając się przy okazji ostro pod górę. To już ostatni fragment leśnej wędrówki. Dostrzegam nagle spory prześwit między drzewami, jeszcze kilkadziesiąt metrów i wstępuję na zieloną, rozległą połoninę ukazującą piękno najwyższych partii bieszczadzkiego świata połonin.

DSC04233

Widzę przed sobą majestat Połoniny Caryńskiej za którą chowają się ledwie dostrzegalne kontury Wetlińskiej. Spoglądam również na pasmo graniczne, którego kulminacją jest potężny wał Wielkiej i Małej Rawki. Moja droga wiedzie jednak w przeciwną stronę. Cel to najwyższy szczyt Bukowego Berda ( 1311 m n.p.m. ) następnie odcinek przez Przełęcz Goprowców ( 1160 m n.p.m ) oraz Przełęcz pod Tarnicą ( 1275 m n.p.m ) do Wołosatego.

DSC04267 DSC04263

Wkraczam w najwspanialsze obszary Bukowego Berda. Spektakularne widoki z najbardziej skalistego szlaku w Bieszczadach każą mi zatrzymać się na dłuższą chwilę, aby mogły zaczarować mnie swym urokiem. Dookoła morze połonin, górujących nad zieloną bezkresną puszczą. Patrzę z podziwem w przepaść … tam w dole rozległa dolina Terebowca.

DSC04278 DSC04281

Liczne punkty widokowe powodują ciągłe przerwy w marszu. Obserwuję co chwilę piękne wychodnie piaskowca masowo rozsypane na zboczach połoniny.

Dzisiejszy cel mojej wędrówki piętrzy się przede mną. Po obu stronach ścieżki pojawiły się karłowate drzewa jarzębiny utrudniające podejście na główny szczyt masywu. Brnę ostro pod górę nie zatrzymując się już, wierzchołek czeka na mnie na wyciągnięcie ręki. Ostatni skok i kończę najważniejszy etap dzisiejszej wyprawy.

Odpoczywam chwilę i oceniam pogodę. Chmury spowiły niebo, zerwał się także zimny wiatr. Myślę jednak że burzy nie będzie. Nie pierwszy już raz dzisiaj zakładałem i ściągałem polar. Posiedzę teraz na szczycie i rozejrzę się trochę zanim wykonam ostatni etap marszu. Kolejny mój cel to Wołosate. Aby się tam dostać muszę zejść do Przełęczy Goprowców i tam raz jeszcze wspiąć się na kolejną przełęcz tuż pod samą Tarnicą, której wierzchołek ominę dzisiaj, by jak najszybciej móc osiągnąć Wołosate.

Moje oczy jak zwykle zwracają się na wschód. W oddali na wprost Ostra Hora ( 1408 m n.p.m. ), po lewej zaś, adekwatna do swej nazwy Połonina Równa  (1482 m n.p.m.) 

DSC04304 DSC04322

Widoczne siodło na zdjęciu po lewej, to przełęcz pod Tarnicą. Ostatni raz dzisiaj wdrapię się wąską ścieżką, by po chwili zejść ku dolinie Wołosatego. Ekscytująca wędrówka kończy się. Zostawiam za sobą wyniosłe połoniny, kierując już swe myśli ku kolejnej przygodzie. Karpackie lato zaczyna się na dobre a ja zamierzam aktywnie spędzić ten czas poznając nowe miejsca i powracając przy okazji na stare przetarte już szlaki.

Tekst i zdjęcia: Tomasz Gołkowski

Jeśli lubisz tematykę Bieszczadów, spodobał Ci się wpis, kliknij Tutaj – przejrzysz tam więcej artykułów o bieszczadzkiej tematyce. Znajdziesz mnie również na Tomasz – Echo Karpat     Zapraszam serdecznie

Share Button

28 komentarzy do “Bukowe Berdo

  1. jacek przewodnik świętokrzyski

    Piękne zdjęcia, piękny opis-komentarz jak Pan to robi że Pan ma chwilę czasu na te wypady i wszędzie Pan jest pozdrawiam serdecznie serce się kraje na takie widoki.

    Odpowiedz
    1. Tomasz Autor wpisu

      Witam
      Prawdą jest że rzeczywiście poświęcam czas wolny na podróże i wędrówki. Na szczęście weekendy mam wolne no i urlop się zbliża. Wiele publikacji to również wspomnienia, podobnie jak u Pana.
      Pozdrawiam Panie Jacku

      Odpowiedz
  2. Duśka

    Pięknie… na jednym zdjęciu doliczyłam się 8 warstw: zielone dywany w różnych odcieniach aż po niebo. Po cichu zazdroszczę Ci tego, że możesz chodzić z dużym plecakiem, mój kręgosłup krzyczałby na mnie przy pierwszej próbie założenia całego dobytku na plecy 🙂 Pozdrowionka 🙂

    Odpowiedz
    1. Tomasz Autor wpisu

      Witaj Dusiu
      Kręgosłup na szczęście mam zdrowy, choć takie dźwiganie raczej bardziej negatywnie działa na stawy w kolanach.
      Mówią że sport to zdrowie, ale nadmierna eksploatacja nóg raczej wpływa na minus. Trekking , piłka nożna, rower … czasem ciężko jest, ale co poradzę skoro lubię 🙂
      Pozdrawiam Cię 🙂

      Odpowiedz
  3. Libetias

    Zawsze chciałem pojechać do Bieszczad i zobaczyć przyrodę, która tam się znajduje, bo podobno jest piękna (i patrząc na te zdjęcia faktycznie tak jest). Jednak nawet gdy się wybiorę to na początek wezmę jakąś krótszą trasę. Nie dałbym rady tyle przejść a na pewno nie z takim bagażem.

    Odpowiedz
    1. Tomasz Autor wpisu

      Witam
      Proponuję na początek coś krótkiego np. wejście na Dwernik Kamień lub na Połoninę Caryńską od strony Przełęczy Wyżniańskiej. Są to lekkie i przyjemne trasy, ta druga bardzo widokowa ( Wielka Rawka ). Jeśli zaś potrzebujesz czegoś naprawdę spokojnego, niesamowity byłby marsz doliną Sanu. Jeśli miałbyś jakieś pytania, daj znać chętnie pomogę.
      Pozdrawiam

      Odpowiedz
      1. Libetias

        Dzięki za wskazówki! Jeżeli będę w przyszłości jechał do Bieszczad, to wykorzystam je 😀
        Sprawdziłem na szybko w google jak one wyglądają i każde ma w sobie coś pięknego. Jednak dolina Sanu wygląda najbardziej atrakcyjnie.
        Pozdrawiam

        Odpowiedz
  4. Nelly

    Juz niebawem wezme plecak i chyba wybiorę sie w okolice Stuposian i Mucznego. Ach, zostawić za sobą krzyk cywilizacji!! Dzięki, że mi przypomniałeś o innym wymiarze życia! Wytrwałości na szlakach!!!!!!

    Odpowiedz
    1. Tomasz Autor wpisu

      Życzę Ci wspaniałej przygody na szlaku Nelly. Muczne to dobre miejsce, na uboczu. Zaszyć się tam na kilka dni to doskonały pomysł
      Pozdrawiam Cię serdecznie

      Odpowiedz
  5. Łukasz

    Byłem rok temu na Ostrej Horze o której wspomniałeś – niewymagająca trasa, a ekspozycja przepiękna. Cały ten rejon ogólnie jest majestatyczny.

    Odpowiedz
    1. Tomasz Autor wpisu

      Witam
      Ostra Hora robi wrażenie, o wiele wieksze niż sąsiednia Połonina Równa, która rzeczywiście jest troszke za równa 🙂
      Pozdrawiam

      Odpowiedz
  6. Marek Masalski

    Ciekawa trasa i całkiem dobre fotki! Ale mnie jako rowerzystę zastanawia jedno: czy po opisywanej trasie dałoby się jechać rowerem? Zapewne są odcinki gdzie trzeba go przenieść jednak jeślibyś mógł procentowo określić przejezdność rowerem tej trasy to jakby to wyglądało?

    Odpowiedz
    1. Tomasz Autor wpisu

      Witam
      Obawiam się Marku że nie ma sensu. Po pierwsze Jest to szlak pieszy w Bieszczadzkim Parku Narodowym po drugie nie wyobrażam sobie wjechać na najwyższy wierzchołek na rowerze. Proponuje Ci jazdę rowerkiem dolinami. Bieszczady posiadają wiele pięknych, widokowych szlaków rowerowych, na pewno nie będziesz zawiedziony.
      Pozdrawiam

      Odpowiedz
      1. Marek Masalski

        Problem w tym, że ja zawsze chcę jak najwyżej hehe. Fakt, raz wpadłem na taki szlak pieszy z rowerem. Jazda bardzo przepleciona z pchaniem roweru i przedzieraniem się przez konary. Trochę ciężej było, ale zabawa była przednia 🙂

        Odpowiedz
  7. Bartłomiej Morga

    Cudne są te Bieszczady i wraz z moimi kumplami planuję już na jesień kilkudniową wyprawę w nie 😉 Mam nadzieję, że się uda, bo po każdej kolejnej relacji stamtąd przeczytanej przeze mnie , czuję że coraz bardziej mnie korcą 😀 Pozdrawiam

    Odpowiedz
    1. Tomasz Autor wpisu

      Witam Bartek
      Mam nadzieję że wędrówka jesienna będzie niezapomniana, tym bardziej że już turystów mniej spotkasz, a i barwy jesieni bieszczadzkiej określisz jako niepowtarzalne.
      Pozdrawiam serdecznie

      Odpowiedz
  8. jacek przewodnik świętokrzyski

    Góry górami szlaki szlakami ale żeby dojechać do punktu startu należy podrózować drogami.Czasami bywają przeszkody podaje jedną jaką miałem w Berehach Górnych, Jadąc samochodem w 1994 roku zobaczyłem małą kupkę nieszczęścia pełzająca po drodze z lewej strony na prawą co to może być zwolniłem pomyślałem zanim dojadę to przejdzie na drugą strone A tu nic z tych rzeczy człap człap i nic sobie nie robi .Spoglądam i poznaje a to idzie sobie Pan Jeż bardzo przyjemny Pan zwierz ale nie do końca, Spróbuj bracie go pogłaskać, Poczekałem chwile samochód zatrzymałem myśle przejdzie a ja sobie pojadę dalej .Nic z tych rzeczy Pan Jeż też stanął. Żona mówi coś trzeba robić a więc zaopatrzywszy sie w galązkę postanowiłem pomóc Panu Jeżowi w marszu. Ledwo co go dotknąlem i przesunąłem 30 cm, z Pana Jeża zrobiła się piękna kulka. Teraz było już całkiem łatwo po prostu poturlałem go po asfalcie i dalej na pobocze do granicy skarpy. Gdy Pan Jeż był już na brzegu skarpy sam się poturlał w dól i po kilku metrach był już na swoim a nie na drodze asfaltowej. Dla informacji podaje że Pan Jeż to po prostu zwykły jeż taki z dużymi kolcami/Zwrot Pan Jeż użyłem dla powagi sytuacji i trzeba wiedzieć że w Bieszczdach to zwierzęta mają prawo pierwszeństwa.

    Odpowiedz
    1. Tomasz Autor wpisu

      Witam
      Bieszczady to nie są góry ekstremalne, każdy kto jest wstanie dać z siebie trochę wysiłku, może bez najmniejszych problemów wejść na każdą bieszczadzką górkę. Oczywiście w niektórych przypadkach warto się przygotować kondycyjnie, rozruszać mięśnie np. gdy ktoś zamiast schodów używa windy 🙂
      Pozdrawiam serdecznie

      Odpowiedz
  9. Marek

    Coś pięknego te rejony Polski, cudownie wyglądają na zdjęciach, ale jednak nie ma to jak tam być i widzieć te urokliwe miejsca na własne oczy. Widziałem te tereny zarówno latem jak i zimą, w obu tych porach roku wyglądają równie pięknie, inaczej, ale równie pięknie, zimą wyglądają wręcz jak z bajki. Naprawdę szczerze polecam jak ktoś lubi chodzić 🙂

    Odpowiedz
    1. Tomasz Autor wpisu

      Witam
      Niestety Bieszczady zmieniają się, i chyba na gorsze. Miejsca wciąż piękne, jednak ingerencja człowieka w przyrodę coraz większa i jakby nie przemyślana. Żal Tarnicy, żal niebieskiego szlaku z Wołosatego. Na szczęście jeszcze zachodnia część jest wciąż dzika i mało uczęszczana.
      Pozdrawiam

      Odpowiedz
  10. Łukasz Daszek

    Sam pochodzę z tamtych rejonów, i chodź obecnie mieszkam w Krakowie i Tatry pod nosem, to miłość do Bieszczad zawsze pozostanie w sercu. PS: niektóre fotki się nie ładują :/

    Odpowiedz
    1. Tomasz Autor wpisu

      Wierzę że tak jest i będzie, a co do ładowania zdjęć to walczę z tym problemem od dłuższego czasu i w wielu artykułach jest już poprawa, ale to niestety wymaga czasu którego często brak. Przepraszam za ten problem i obiecuję to naprawiać. Zapraszam częściej.
      Pozdrawiam serdecznie

      Odpowiedz

Skomentuj Bartłomiej Morga Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.