Archiwum miesiąca: lipiec 2016

Karpackie spotkania, recenzje i plany ukierunkowane na wschód …

DSC_0063

Na wstępie dzisiejszego artykułu, zamieszczam wpis Jacka Grzybały skierowany do czytelników bloga

Dokładnie 24 maja 2016 roku minęło 2 lata od zamieszczenia mojego artykułu o Bieszczadach. To był pierwszy artykuł a potem poszły następne. W sumie było tego 6 sztuk. Nasza znajomość z Tomkiem coraz bardziej się zacieśniała. Zaczęliśmy wymieniać między sobą mapy i książki o górskiej tematyce. W sumie ja napisałem 6 artykułów, wszystkie  ukazały się w „Karpackim Lesie”. Jest jeszcze jeden w brudnopisie z Beskidu Niskiego ze zdjęciem z cmentarza na Przełęczy Małastowskiej. Ten będzie w najbliższych miesiącach na blogu w zakładce  Reminiscencje Czytelników Bloga. Zaczęło mi się też marzyć aby poznać Tomasza, administratora  i  właściciela blogu Karpacki Las. Cóż było robić, była wycieczka z Kielc do Przemyśla, którą organizował  Klub Pieszy Przygoda  PTTK Kielce. Zaraz się zapisałem i w dniach 18 – 19 znalazłem się w Przemyślu. Spotkanie nastąpiło na wzgórzu o nazwie Zniesienie górującym nad Przemyślem. Tu wręczyłem Tomkowi rocznik Bieszczad, gdzie na dwudziestu stronach są moje artykuły o Bieszczadach. Są też wszystkie moje zdjęcia z kolejki bieszczadzkiej i Poczty Bieszczady. Te artykuły zostały opublikowane w roczniku Towarzystwa Opieki nad Zabytkami, którego siedziba znajduje się w Ustrzykach Dolnych. Miałem małe problemy z ich publikacją, ale to że były na blogu u Tomasza i miały bardzo pozytywne recenzje internautów przeważyło na moją  korzyść. Dla mnie to wielka radość. Dostałem 3 egzemplarze autorskie – jeden z nich przekazałem Tomkowi w trakcie spotkania w Przemyślu. Jest zrobione zdjęcie z tego wręczenia. Jest także i zdjęcie wspólne z Tomkiem. Dziękuję za zaufanie Tomaszowi, że wyraził zgodę na tą publikacje w internecie, a pośrednio przyczynił się do publikacji  w roczniku Bieszczad. Jacek Grzybała Czytaj dalej

Share Button

Zapomniane wsie Bieszczadów Wschodnich

11052012219Tuż u podnóża głównego grzbietu wododziałowego Karpat, w rozległych dolinach, pośród zielonych pól, rozłożyły się liczne osady bojkowskie utrzymujące wciąż charakter dawnej karpackiej wsi. Możemy odnieść wrażenie jakoby czas tu się zatrzymał, lub postępuje w niezwykle wolnym tempie zachowując pozornie sielską atmosferę, znaną nam z obrazów malowanych przez uznanych mistrzów ukazujących wiejskie życie  – życie tradycyjne, zgodne z naturą, skromne, lecz szczęśliwe. Pośród otaczających nas współczesnych realiów, trudno nam jednak pojąć zasady funkcjonowania niewielkich społeczności zawartych jakżeby inaczej w miejscach trudno dostępnych, odgrodzonych od świata, który pędzi na co dzień z zupełnie inną prędkością. Tutaj u podnóża Bieszczadów Wschodnich życie to nie ten obrazek jak nam się pewnie wydaje. Tutaj odczuć możemy nie pogoń za pieniądzem, lecz pogoń za przetrwaniem … Czytaj dalej

Share Button