Archiwum autora: Tomasz

O Tomasz

Tomasz, autor bloga, pochodzący z Podkarpacia miłośnik gór oraz dzikiej przyrody. Naładowany pozytywną energią, trochę szalony, niepokorny globtroter. Interesuje się historią, kulturą i etnografią Karpat. Zwolennik każdej formy turystyki i czynnego wypoczynku, promotor miasta Przemyśl jak i całego Pogórza Przemyskiego. Zaprasza do odwiedzenia swojego bloga, debaty oraz współpracy. Zachęca również do wspólnych organizacji wypraw górskich i wzajemnego dzielenia się wiedzą na tematy związane z turystyką. Pozdrowienia dla wszystkich ludzi gór a także odwiedzających mojego bloga :)

Wspomnienia z Karpat Wschodnich cz. V – Góry Pokuckie

Przedstawiany film w formie slajdów, jest piątym odcinkiem cyklu pod tytułem „Wspomnienia z Karpat Wschodnich”. W moich prezentacjach przedstawiam liczne ślady polskości zachowane na grzbietach górskich, w dolinach, lasach i na przełęczach ukraińskich Karpat Wschodnich. Ukazuję również piękno i charakter gór Huculszczyzny, przekazując swe spostrzeżenia dotyczące codziennego życia mieszkańców tej części Karpat. W tej części zapraszam do wirtualnej wędrówki w obszarach Gór Pokuckich.

 

Share Button

Wspomnienia z Karpat Wschodnich cz. IV – Połoniny Hryniawskie

Przedstawiany film w formie slajdów, jest czwartym odcinkiem cyklu pod tytułem „Wspomnienia z Karpat Wschodnich”. W moich prezentacjach przedstawiam liczne ślady polskości zachowane na grzbietach górskich, w dolinach, lasach i na przełęczach ukraińskich Karpat Wschodnich. Ukazuję również piękno i charakter gór Huculszczyzny, przekazując swe spostrzeżenia dotyczące codziennego życia mieszkańców tej części Karpat. W tej części zapraszam do wirtualnej wędrówki w obszarach Połonin Hryniawskich.

Share Button

Wspomnienia z Karpat Wschodnich cz. III – Góry Czywczyńskie

Przedstawiany film w formie slajdów, jest trzecim odcinkiem cyklu pod tytułem „Wspomnienia z Karpat Wschodnich”. W moich prezentacjach przedstawiam liczne ślady polskości zachowane na grzbietach górskich, w dolinach, lasach i na przełęczach ukraińskich Karpat Wschodnich. Ukazuję również piękno i charakter gór Huculszczyzny, przekazując swe spostrzeżenia dotyczące codziennego życia mieszkańców tej części Karpat. W tej części zapraszam do wirtualnej wędrówki w obszarach Gór Czywczyńskich – granicznego pasma górskiego – niezwykle dzikiego, zawartego w Karpatach Marmaroskich.

Share Button

Wspomnienia z Karpat Wschodnich, cz. II – Gorgany

Przedstawiany film w formie slajdów, jest drugim odcinkiem cyklu pod tytułem „Wspomnienia z Karpat Wschodnich”. W moich prezentacjach przedstawiam liczne ślady polskości zachowane na grzbietach górskich, w dolinach, lasach i na przełęczach ukraińskich Karpat Wschodnich. Ukazuję również piękno i charakter gór Huculszczyzny, przekazując swe spostrzeżenia dotyczące codziennego życia mieszkańców tej części Karpat.

Share Button

Wspomnienia z Karpat Wschodnich, cz. 1: Czarnohora

Film jest pierwszym odcinkiem cyklu pod tytułem Wspomnienia z Karpat Wschodnich. W swych prezentacjach Tomasz Gołkowski – miłośnik gór, przewodnik turystyczny, autor bloga karpackilas.pl – przedstawia liczne ślady polskości zachowane na grzbietach górskich, w dolinach, lasach i na przełęczach ukraińskich Karpat Wschodnich. Ukazuje również piękno i charakter gór Huculszczyzny, przekazując swe spostrzeżenia dotyczące codziennego życia mieszkańców tej części Karpat.

 

Share Button

Połonina Borżawa

Zakarpacie jest zagadkowe … To nieco „inny świat” – w świadomości nieprzystępny, albowiem zamazany jego obraz utkwił przecież w naszej pamięci jako (kiedyś) zagranica … I rzeczywiście mijając Przełęcz Latorycką wkraczamy w nowe przestrzenie, wizualne jak i duchowe … Choć po prawej widzimy jeszcze znajomy Pikuj, którego stożkowaty kształt przykuwa uwagę od strony północno wschodniej. Za grzbietem wododziałowym wstępujemy już w inną krainę, enigmatyczną, zastanawiającą … Wielce ciekawe miasto Użgorod zawiera w sobie mozaikę wielokulturową, jednak na wsiach zakarpackich jest już inaczej. Usłyszymy tu przeważnie mowę węgierską, zobaczymy budowle zupełnie innego typu i winorośl pnącą się na stokach gór. Dziś pod osłoną nocy przemieszczamy się nocnym pociągiem ku Przełęczy Beskid, mijając wkrótce miasto Wołowiec. Czeka tam na nas Połonina Borżawa – fascynujący grzbiet, przypominający kształtem podkowę, być może jeden z najpiękniejszych w Karpatach Wschodnich. Położony na stosunkowo niewielkim obszarze, za to specyficzny, o głębokich, ciasnych dolinach i stromych, pokrytych lasami stokach. Grzbiet tworzy tu masywny, pokryty połoniną wał, z którego roztaczają się niepowtarzalne widoki na Gorgany oraz Bieszczady Wschodnie, wraz z Ostrą Horą oraz Połoniną Równą. Przejdziemy dziś kawał tego niewielkiego świata z zamiarem wejścia na najwyższy Stoh należący również do Korony Gór Ukrainy. Czytaj dalej

Share Button

Połoniny Hryniawskie. Pasmo Kryntej i Skupowej

Góry Hryniawskie, to pasmo rozległych połonin wciśnięte pomiędzy doliny najsłynniejszych karpackich rzek : Czarnego oraz Białego Czeremoszu. Wierchy te fascynowały nas od lat i wciąż pomimo że nieczęsto przez nas odwiedzane, pozostają w naszych wspomnieniach, jako być może najpiękniejsze połoniny w granicach całej Ukrainy. Miejsca to zjawiskowe, choć mało znane, zachowujące tę iskrę dawnego świata huculskiego, tlącą się jeszcze w stosunku do pozostałych i w dużym stopniu zagospodarowanych już połaci Karpat Wschodnich. Tutaj wciąż można obcować z namiastką świata prastarego, jednocześnie wędrując i nie spotykając na szlakach grup turystycznych a nawet i pojedynczych piechurów spragnionych samotności i odosobnienia. „Hryniawy” ciągną się od miejscowości Werhowyna na północy  ku przełęczy Szyja, na południu, która oddziela je od Gór Czywczyńskich. Inna przełęcz Watonarka dzieli z kolei Połoniny Hryniawskie na część północną oraz południową. Jej południowy fragment odwiedzany przez nas w przeszłości, utkwił głęboko w naszej pamięci do dziś, jako jedno z najpiękniejszych i odludnych miejsc w całych Karpatach. Część północna natomiast, równie piękna, sprawiająca wrażenie ogromnego górskiego stepu, posiada zdecydowanie inny charakter. Liczne wsie oraz ich przysiółki skupione w dolinach poniżej wierchów, to fenomen kulturowy przetrwały do naszych czasów. Można tu spotkać ludzi żyjących według dawnej huculskiej tradycji, podziwiać stare chaty, oraz poznać ten jeden, jedyny niepowtarzalny charakter tego miejsca. Trzeba jednak tego uczucia osobiście doświadczyć i następnie zachować głęboko w pamięci. To pewnie ostatni moment, by móc nacieszyć się jeszcze tą przedziwną, cudowna atmosferą … Wkrótce i tu wkroczy nowe – odwiedzajmy Hryniawy i rejestrujmy wspomnienia. Zbyt wiele w Karpatach przepadło przez ostatnie dziesięciolecia … Czytaj dalej

Share Button

Czarnohora – od strony zakarpackiej przez Szpyci do Bystrca

Zakarpacie to mało znany, wciąż nieodkryty i nie mający znaczącego miejsca w literaturze polskiej region. Burzliwe dzieje zgotowały tu istną mieszankę kultur, dzięki narodom którym los nakazał żyć obok siebie. Rusini, Ukraińcy, Węgrzy, Rumuni, Czesi oraz Cyganie. Także Żydzi oraz Niemcy … To kocioł niesamowity, zamknięty niemal z każdej strony górami, które stanowią granice sąsiadujących państw oraz obwodów. W kotle żyją narody, o których nigdy nie pamiętano. Kraina ta, zawsze była na uboczu. Zacofana i biedna, ale też dzięki temu zachowująca do dziś w wielu miejscach tradycyjny styl życia. Na przestrzeni wieków Zakarpacie widniało w ramach Królestwa Węgier, a od 1866 r. jako część składowa  Austro – Węgier. Następnie, po I wojnie światowej pojawiło się na skutek ustaleń w Triatlon w obszarach Czechosłowacji. Na krótko przed wybuchem II wojny światowej zostało zaanektowane przez Węgry. W 1944 r. Wkroczyła z kolei na Zakarpacie Armia Czerwona, w następstwie czego doprowadzono traktatem w 1945 r. do utrzymania tego historycznego regionu w ramach ZSRR. W 1946 utworzono Obwód Zakarpacki, który po uzyskaniu niepodległości przez Ukrainę stał się jej częścią.

Odwiedzamy Zakarpacie od lat, ale tak naprawdę wciąż nie znamy tej krainy. Miejsca to zastanawiające, jakby inny kraj po drugiej stronie grzbietu. Nawet teraz, gdy kontynuujemy wyprawę, której pierwszą część przedstawiłem ostatnio, nie mamy szans na bliższą więź z nietypową specyfiką tego miejsca. Nie mamy możliwości czasowych. Realizujemy plan, który i tak w pewnych szczegółach skracamy. Brak nam dni, a marzenia się kurczą. Powinniśmy o tej porze dnia wstępować już na płaje i odkrywać kolejne przestrzenie. Tu są potężne odległości, a mapy wydają się zawsze takie proste. Rzeczywistość stawia nas do pionu od zawsze. Czy zrealizujemy kolejną część planu? Tak wiele nam jeszcze pozostało … Czytaj dalej

Share Button

Pop Iwan Marmaroski

Góry Marmaroskie, położone w ogromnych obszarach Wewnętrznych Karpat Wschodnich, to jedno z najdzikszych miejsc w całej Europie. Rozłożone po obu stronach kordonu  oddzielającego Rumunię od Ukrainy, mieszczą w sobie na dość długim odcinku pasa granicznego masyw Gór Czywczyńskich, oraz określane przez wielu krajoznawców „właściwe Marmarosze”. Wyrosły tam najwyższe i najpiękniejsze wierzchołki przedstawianego pasma. Opisując w przeszłości Góry Czywczyńskie, a także najwyższy w Karpatach Marmaroskich Farcaul, dziś chciałbym zwrócić uwagę na niemal równy wysokością, położony centralnie na granicy, słabo dostępny, i wielce widokowy Pop Iwan Marmaroski. W przeszłości, bardziej istotny oraz pożądany, był dla nas inny Pop Iwan – położony w sąsiedniej Czarnohorze, nieco wyższy, powszechnie znany, bardziej przystępny, ale przede wszystkim historyczny i dla wielu kultowy. Ten jeden z najwyższych wierzchołków Ukrainy, był górą wyśnioną, a niesamowite „zamczysko” na jego czubku działało na wyobraźnię jak mało który wierch w potężnym łańcuchu Karpat. Dziś Pop Iwan Czarnohorski tworzy nową historię, i choć wciąż emanuję magią, to nie wzbudza już tylu emocji i zainteresowania co dawniej. Tak dużo jest pięknych miejsc w Karpatach – gdziekolwiek jednak w górach Huculszczyny się nie znajdę, to widzę z oddali potężny garb z odnawianymi dziś ruinami i wspomnienia wracają … Czytaj dalej

Share Button

Gorgany – Pantyr, Przełęcz Legionów, Bratkowska, Rafajłowa

Gorgany, góry nie tylko piękne, ale i przedstawiane niejednokrotnie jako najdziksze w Europie, zachowały w wielu miejscach ten jedyny niepowtarzalny charakter, którego próżno już dziś szukać w wielu pięknych zakątkach Europy. Wierchy te, wciąż nieprzystępne i budzące respekt, wymagają dobrego przygotowania, wytrwałości oraz charakteru do podjęcia maksymalnego wysiłku, gdyż wędrówki po grzbietach górskich w sercu Gorganu trwają zazwyczaj kilka dni. Tutaj wszędzie jest daleko, i niełatwo czasem przebyć długie wąskie doliny oddalone na wiele kilometrów od siedzib ludzkich, aby móc w końcu zacząć przedzierać się przez ciemne lasy, rwące potoki oraz jary. Wreszcie pojawia się grehot skalny, nierówny i niestabilny oraz splątana kosodrzewina uprzykrzająca końcowy marsz na widokowe grzbiety górskie. Takie właśnie są Gorgany, złowrogie, ale piękne, zabójcze lecz wspaniałe. Nieczęsto tam bywam, choć wszystkie dotychczasowe wyprawy wspominam jako te najlepsze i niepowtarzalne. Czytaj dalej

Share Button