Archiwum miesiąca: wrzesień 2021

Czarnohora – od strony zakarpackiej przez Szpyci do Bystrca

Zakarpacie to mało znany, wciąż nieodkryty i nie mający znaczącego miejsca w literaturze polskiej region. Burzliwe dzieje zgotowały tu istną mieszankę kultur, dzięki narodom którym los nakazał żyć obok siebie. Rusini, Ukraińcy, Węgrzy, Rumuni, Czesi oraz Cyganie. Także Żydzi oraz Niemcy … To kocioł niesamowity, zamknięty niemal z każdej strony górami, które stanowią granice sąsiadujących państw oraz obwodów. W kotle żyją narody, o których nigdy nie pamiętano. Kraina ta, zawsze była na uboczu. Zacofana i biedna, ale też dzięki temu zachowująca do dziś w wielu miejscach tradycyjny styl życia. Na przestrzeni wieków Zakarpacie widniało w ramach Królestwa Węgier, a od 1866 r. jako część składowa  Austro – Węgier. Następnie, po I wojnie światowej pojawiło się na skutek ustaleń w Triatlon w obszarach Czechosłowacji. Na krótko przed wybuchem II wojny światowej zostało zaanektowane przez Węgry. W 1944 r. Wkroczyła z kolei na Zakarpacie Armia Czerwona, w następstwie czego doprowadzono traktatem w 1945 r. do utrzymania tego historycznego regionu w ramach ZSRR. W 1946 utworzono Obwód Zakarpacki, który po uzyskaniu niepodległości przez Ukrainę stał się jej częścią.

Odwiedzamy Zakarpacie od lat, ale tak naprawdę wciąż nie znamy tej krainy. Miejsca to zastanawiające, jakby inny kraj po drugiej stronie grzbietu. Nawet teraz, gdy kontynuujemy wyprawę, której pierwszą część przedstawiłem ostatnio, nie mamy szans na bliższą więź z nietypową specyfiką tego miejsca. Nie mamy możliwości czasowych. Realizujemy plan, który i tak w pewnych szczegółach skracamy. Brak nam dni, a marzenia się kurczą. Powinniśmy o tej porze dnia wstępować już na płaje i odkrywać kolejne przestrzenie. Tu są potężne odległości, a mapy wydają się zawsze takie proste. Rzeczywistość stawia nas do pionu od zawsze. Czy zrealizujemy kolejną część planu? Tak wiele nam jeszcze pozostało … Czytaj dalej

Share Button