Archiwum miesiąca: styczeń 2016

Mniej znane miejsca w polskich Karpatach

 

DSC02651

Wiele jest miejsc w Karpatach mniej znanych, wręcz hermetycznych lub po prostu zapomnianych. Olbrzymie przestrzenie, góry skaliste, ostre i poszarpane, oraz łagodne, zielone wzgórza, czy też magiczne pasma połonin. Najwięcej jednak dzieje się w dolinach … W nich właśnie ukrywa się historia Karpat – historia potężna, bardzo tragiczna, lecz pasjonująca. Często pomijane Pogórza Karpackie potrafią w rzeczywistości nader wyraźnie zaintrygować, przyciągnąć uwagę, oraz wpłynąć emocjonalnie na chęć powrotu do lasów, dolin i na niewysokie, poprzecinane licznymi potokami wzgórza. Takie miejsca staram się dostrzegać w górach mojego życia i takich miejsc pragnę przedstawić jak najwięcej. Niektóre z nich są elementami konkretnej wędrówki, inne mimo iż odbyte w formie bardziej komfortowej ( samochód ) jednak zachowane w pamięci jako niezwykłe wycieczki krajoznawcze. Takich wycinków oraz wszelakich ciekawostek pochodzących z różnych miejsc i zebranych w całość, dotąd na blogu nie było. Spowodowane jest to tym, iż miejsca te jakkolwiek wielce ciekawe i historyczne, nie znalazły się w relacjach z wędrówek ze względu na zbyt krótki czas marszu. Przenieśmy się więc dziś wspólnie wyobrażonym sobie przez nas wehikułem od Pogórzy Karpackich, przez Bieszczady po Beskid Niski. Czytaj dalej

Share Button

Wspomnienia z bieszczadzkiej granicy … 50 lat temu

CIEKAWOSTKA    HISTORYCZNA   Z  1964   ROKU..

Pan Jacek Grzybała – znany  czytelnikom bloga przewodnik, pamiętający magiczne Bieszczady z lat 60 – tych, nadesłał krótki aczkolwiek ciekawy tekst dotyczący dawnej granicy polsko – radzieckiej w Bieszczadach. Ponieważ lubimy karpacką historię, oraz legendy i wspomnienia ludzi związanych z tym jakże ciekawym łańcuchem górskim, zamieszczam dla Was czytelnicy niecodzienny rarytas. Zapraszam do przejrzenia.

IMG_3763 (1)

Czytając wpisy i oglądając  zdjęcia na blogu „Karpacki las”  zobaczyłem   ciekawe   miejsca   związane  z  dawną  granicą  ZSRR/RUMUNIA ( wcześniej II Rzeczypospolita  / Rumunia. Czytaj dalej

Share Button

W Beskidzie Niskim

Tuż przy południowych krańcach naszego kraju, w zachodniej części Beskidu Niskiego toczy swe wody potok Sidława. Leniwy nurt spowodowany nieznośnym upałem i następującą z tego faktu suszą nie napawa mnie optymizmem – źródliska Sidławy to ponoć piękne miejsce, trudno jednak dostępne i niełatwe w odnalezieniu, myślę więc że dzisiejsza wędrówka z racji wspomnianego gorąca, przeraźliwej duchoty oraz ledwie widocznej strugi potoku w górnym jego biegu nie pozwoli mi dziś na długie i mozolne poszukiwanie nieodkrytego dotychczas miejsca – meandry Sidławy … To własnie one poczekają do następnego razu – dziś podejdę  możliwie jak najszybciej w rejon szlaku granicznego, by przez Beskidek odwiedzić dawno nie widziany cmentarz wojenny nr 46, który będzie jednym z wielu etapów dzisiejszego, całodniowego marszu, który doprowadzi mnie również do niewielkiej wsi łemkowskiej zwanej Konieczna, następnie drogą leśną znaczoną żółtym paskiem ku nieistniejącej już dziś, lecz działającej bardzo mocno na wyobraźnię Radocynie … Następnie ścieżką trawersującą grzbiet nad również piękną doliną wsi zwanej kiedyś Czarne.

Czytaj dalej

Share Button