Nieopodal południowej granicy, pośród lasów i niewielkich wzgórz, skryła się tajemnicza dolina, której historia, mimo że tragiczna i smutna, przez wielu jest dziś już niepamiętana bądź zupełnie nieznana … Jasiel … piękne i smutne miejsce w górnym biegu Jasiołki – kiedyś wieś a dziś jedynie ciche pustkowie, które pozostawiło po sobie jedynie kilka ukrytych pamiątek z mrocznej przeszłości …
Wola Niżna – wczesny sierpniowy ranek, wysiadam z autokaru i kieruję swe kroki na wschód. Po prawej stronie widzę dawną, murowaną cerkiew – podejdę by przyjrzeć się budowli oraz starym nagrobkom których kilka tu jeszcze pozostało.
Świątynia ( obecnie kościół filialny parafii św. Katarzyny w Jaśliskach ) znajduje się w stanie remontu, stary cmentarz – jeden z trzech dawnych, parafialnych miejsc pochówku, posiada kilka kamiennych nagrobków, nie najgorzej utrzymanych i starannie dookoła przystrzyżonych.
Skręcam w prawo ku interesującej mnie dolinie – odbędę długi marsz przez rozległe pustkowia rzadko dziś odwiedzane przez ludzi.
Przede mną Wola Wyżna powiązana dawniej ze wspomniana wcześniej Wolą Niżną, nie dotrwała niestety do dzisiejszych czasów w swej dawnej formie. Oprócz miejsca cerkiewnego i kilku krzyży, pozostała tu wątpliwej wartości pamiątka z epoki PRL … kilka szpetnych budynków dawnego PGR -u oraz blok mieszkalny użytkowany przez dwudziestoosobową społeczność …
Wchodzę w las, który ukrył kolejną dawną wieś – Rudawka Jaśliska … zaledwie kilka krzyży i podmurówek a także dawny cmentarz odnaleźć jeszcze można w miejscu, które pochłania puszcza. Są to ostatnie pamiątki po mieszkańcach, wysiedlonych tuż po wojnie na wschód …
Las zostawiam za sobą i podnoszę wzrok – widzę rozległą dolinę – piękną i pozostawioną przyrodzie. Ekspansja leśna wdziera się na tereny dawnej wsi, a pamięć po ludziach zaciera się. Warto o tym pamiętać bo to miejsce tragiczne i sponiewierane przez los …
Znajduję się na starym cmentarzu. Jest ładnie odgrodzony, choć kamiennych nagrobków nie pozostało wiele. Znajdują się tu również mogiły żołnierzy radzieckich, którzy polegli w walce o Przełęcz Dukielską w 1944 r.
Historyczne wydarzenia z czasów wielkiej wojny, które dotknęły tę dolinę wiążą się nie tylko z udziałem armii radzieckiej biorącej udział w walce o przełęcz. Straszliwym faktem jest walka WOPistów z połączonymi sotniami UPA i jej tragiczne następstwa. Rok 1946 … wojna na południowo wschodnich rubieżach Polski wciąż trwa … Banderowscy mordercy niczym zwierzęta sieją pożogę, strach i zniszczenie. Załoga jasielskiej strażnicy wycofując się w stronę Komańczy, została ostrzelana przez wspomnianą, połączoną bandę. Gdy amunicji zabrakło, wojsko musiało się poddać. Pojmanych oficerów i podoficerów torturowano, następnie skazano na śmierć. Przeprowadzona została selekcja – wszystkich starszych stopniem oraz część zwykłych żołnierzy rozstrzelano po czym zbiorowo przysypano ziemią. Pewną grupę żołnierzy w samej tylko bieliźnie wypuszczono na wolność. Cudem uratował się jeden szeregowiec, który uciekając spod karabinu przeskoczył wykopany dla przyszłych ofiar dół i uciekł na oślep przed siebie. Los ponad dwudziestu żołnierzy nie jest znany. Być może zostali rozstrzelani w nieznanym miejscu i nie ma nadziei aby kiedykolwiek prawda o nich wyszła na światło dzienne.
Kolejna pamiątka i świadek mrocznej epoki … Samotny, kamienny krzyż, zniszczony przez czas …
Ruiny powojennej strażnicy WOP majaczą w oddali. Niewiele dalej kolejny, zniszczony krzyż wkomponowany w zielone tło porastających krzewów i traw. Idę dalej w stronę górnej części doliny, by odwiedzić jeszcze symbole ku pamięci tych co odeszli …
Kamień upamiętniający kurierów beskidzkich. Przez Jasiel przebiegał szlak kurierski na Węgry. Zaangażowani w akcję kurierską byli między innymi miejscowi leśnicy którzy swą działalność przypłacili życiem. Kolejny pomnik, położony niewiele dalej, postawiony został ku pamięci WOPistów, zamordowanych przez wspomniane wcześniej bandy UPA. Zatrzymuję się tu na chwilę i w milczeniu oddaję cześć.
Czas dziś poświęcony jednemu z najtragiczniejszych miejsc w Beskidzie Niskim dobiega już końca. Odwracam się raz jeszcze ku pięknej i zapomnianej dolinie, po czym ruszam okrężną drogą przez las w stronę Moszczańca. Wybieram dłuższy wariant, gdyż mam potrzebę krótkiej wędrówki przez las. Droga prowadzi w dół ku szosie, przy której rozłożył się docelowy Moszczaniec … Do następnego razu Jasiel …
Tekst i zdjęcia : Tomasz Gołkowski
Jeśli lubisz tematykę Beskidu Niskiego, spodobał Ci się wpis, kliknij Tutaj – znajdziesz tam więcej artykułów dotyczących tych gór. Zapraszam serdecznie.
Tomku ze wzruszeniem poczytałam .Ponad 30 lat temu opowiadał mi pewien człowiek o tym miejscu.
Wtedy nie przywiązywałam do tego wagi .Ci żołnierze uciekli na wschód .On uzyskał pomoc u pewnej kobiety u której zamieszkał a potem wrócił do kraju .Co stało się z resztą nie mówił .Przeszli piekło ..
Witam
Basiu jeśli zechciałabyś opowiedzieć zasłyszaną historię byłbym Ci naprawdę bardzo wdzięczny
Pozdrawiam serdecznie
Aż wierzyć się nie chce, że w tak pięknych krajobrazach rozegrały się ludzkie dramaty. Każdy samotny krzyż, każde drzewo, droga czy opuszczony budynek mogłyby wiele nam opowiedzieć, gdyby tylko umiały mówić. Choć i tak przemawiają swą samotnością, pustką i zmurszałymi resztkami. Pozdrawiam Cię serdecznie w Nowym Roku i życzę kolejnych udanych wędrówek 🙂
Witaj Dusiu
Tworzę raczej osobiste dokumenciki wspominkowe. Chodzę tam od lat, lecz nie opisuję wszystkiego. Raczej staram się dać impuls lubiącym taką tematykę. Jest wiele pozycji i ciekawych artykułów w necie dotyczących tamtych zdarzeń typu: bitwa o Przełęcz Dukielską czy operacja gorlicka. Sam posiadam ciekawą biblioteczkę dotyczącą Beskidu Niskiego, Bieszczadów oraz ogólnie Karpat. Nie mniej jednak zapraszam zawsze do dyskusji. Sam chciałbym się niejednego dowiedzieć.
Pozdrawiam Cię serdecznie 🙂
Jasiel to jedno z niewielu dotychczas odwiedzonych przeze mnie miejsc, gdzie chyba nie odważyłbym się spać samemu w namiocie. Na tym polu namiotowym i w ogóle na całym odcinku szlaku z Woli Wyżnej do Jasiela ma się wrażenie, że setki oczu patrzą na Ciebie, a Ty ich nie dostrzegasz… Niesamowite uczucie… . Każdy szmer, każdy najmniejszy dźwięk wzmaga czujność. To miejsce, gdzie natura i historia tworzą tajemniczą i mistyczną scenerię. Na pewno tam wrócę!
Pozdrawiam 🙂
Witam
Wiem o czym piszesz Paweł. Ja mam pewne osobiste przeżycia z pewnego miejsca, znajdującego się stosunkowo niewiele dalej … Lipowiec… kiedyś dostałem tam gęsiej skórki na terenie cerkwiska, ale może to tylko wyobraźnia …
Pozdrawiam 🙂
Nie miałam okazji zwiedzać Beskidu Niskiego.
Przykre, że tak piękne i urokliwe miejsce zostało tak „naznaczone” krwią i cierpieniem… Spacerując tam, właściwie nie wiadomo, czy cieszyć się widokiem i krajobrazem czy pochylić nad losem poległych. Zresztą, patrząc na zdjęcia, czuć taką tajemnicę, która jest zapisana pośród tych drzew, pomników…
Witaj
To są miejsca, gdzie można doświadczyć wiele. Pasmo jest potężne, niewysokie ale bardzo rozległe, i wszędzie czuć swego rodzaju napięcie, ale najlepiej zajrzeć tu i wyrobić sobie samemu własne zdanie. Jeśli poczujesz impuls to wrócisz …
Pozdrawiam Cię serdecznie
Byłem, zobaczyłem i przeżyłem. Naprawdę miejsce warte polecenia 🙂
Kilka lat temu zrobiłam wyprawę z Komańczy do Ożennej czerwonym szlakiem beskidzkim (no, z pewnymi odstępstwami;), ale tę dolinę (nieświadomie) ominęłam, widać, że warto tam wrócić. Dzięki takim wpisom można dowiedzieć się, że Beskid Niski nie kończy się na Bartnem albo Krempnej. Dzięki i pozdrowienia ;))
Witaj
Karolina, mam nadzieję że jeszcze nieraz odwiedzisz Beskid Niski, a Bartne i Krempna mimo że to wspaniałe miejsca ale oczywiście nie jedyne warte odwiedzenia.
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Bardzo ciekawe i malownicze miejsce. Wpisałem do propozycji na wyjazd wakacyjny 🙂
Zastanawiam się, czy właśnie do Jasiela nie wybrać się w tegoroczny weekend majowy. Szukam jakiegoś miejsca, gdzie będę blisko z naturą, gdzie można pospacerować, powędrować. Zrobić piękne zdjęcia w plenerze. Myślę, że już udało mi się znaleźć odpowiednie miejsce. Super, że opiszujesz takie smaczki podóżnicze, i to jeszcze w naszym kraju. Wiele osób uważa, że nie ma w Polsce nic pięknego, ale Ty pokazujesz, że oni wszyscy się mylą 🙂
Witam
Zapraszam częściej. Mam nadzieję że jeszcze nie raz znajdziesz coś ciekawego 🙂
Pozdrawiam
Pingback: II rocznica Karpackiego lasu - Karpacki las blog o górach