Wzięło mnie dzisiaj na wspominanie lata. Zatęskniłem za wędrówkami w dziczy karpackiej. Dla odświeżenia tego co było, zamieszczam skromy slajd. Jest to pamiątka z wyprawy do Rumunii, a same zdjęcia robione były w karpackim lesie w sercu Gór Fogaraskich, a także na słynnej szosie transfogaraskiej, dzień przed wyprawą na Moldoveanu. Relację z całej wyprawy znajdziecie w archiwum. Zapraszam do obejrzenia 🙂
Rozmarzyłam się i tez zatęskniłam za latem i dzicza 🙂 Bardzo ciekawe zdjęcia nie bezmyślne widoczki gór tylko każde ma w sobie to coś co zaciekawia . Pozdrawiam serdecznie 🙂
Zatęskniłam, chociaż my nie porywamy się na Moldoveanu, co najwyżej jakaś cabana i wyjścia w pobliżu, za to przemieszczamy się sporo; już nam marzy się jakiś wiosenny wypadzik; patrzyłam na kamerki rumuńskie, też mają mało śniegu, transfogarska ledwo przysypana, na transalpinie też nie lepiej; pozdrawiam.
Wiesz Mario, jeśli w zimie na transfogaraskiej tak mało śniegu to naprawdę jest to coś niespotykanego. Tam już we wrześniu droga bywa nie przejezdna. Ja również już po cichu myślę o Rumunii, jeszcze kilka miesięcy muszę poczekać
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Przepiękne widoki…dla takich krajobrazów to można wiele poświęcić…;) Super wyprawa!
Nigdy jeszcze nie byłem w Rumunii w górach aczkolwiek chodzę po naszych polskich jak również słowackich. Zdarzyło się być również w Szwajcarii. Krajobraz na zdjęciach jest ładny.
Pozdrawiam serdzecznie