Archiwa tagu: Gorgany

Gorgany – Popadia

Gorgany – Popadia

Wyjątkowo dzikie i najbardziej oddalone od siedzib ludzkich zakątki ukraińskich Karpat Wschodnich fascynują od lat licznych eksploratorów, wagabundów oraz turystów poszukujących zjawiskowych zakątków w obszarach tych wspaniałych wierchów, wchodzących w skład potężnego systemu górskiego od Żelaznych Wrót nad Dunajem po Bratysławę. Prócz mało dostępnych i do dziś rzadko odwiedzanych Gór Czywczyńskich położonych na pograniczu ukraińsko rumuńskim, szczególnie fascynującym pasmem charakteryzującym się niedostępnością są Gorgany. Stworzyły one własną, legendarną etykietę gór niezwykle trudnych, i tylko dla ludzi posiadających umiejętność radzenia sobie w terenie trudnym. Także dla tych co nie odczuwają lęku przed wyobcowaniem powstającym z racji przebytych potężnych odległości, czy też braku łatwego dostępu do wody, schronisk i choćby zwykłych staj pasterskich znanych wędrowcom przemierzającym bezdroża w obszarach nie tylko Ukrainy ale również Rumunii. Tutaj w Gorganach wszystko jest odmienne – trudne szlaki dalekobieżne, niezamieszkałe doliny będące na odcinku długich kilometrów jedynymi możliwymi drogami prowadzącymi od wiosek położonych na obrzeżach gór. Mimo to, ludzie wędrują tu od lat, budując jeszcze w latach międzywojennej Polski liczne schroniska, których już dziś niestety brak. W niewielu miejscach pozostały jedynie ruiny świadczące o dawnej świetności gorgańskich schronisk, lecz nawet tych ostatnich rozbitych fundamentów pozostało już niewiele. Górą osobliwą, i jedyną w swoim rodzaju, jest legendarna i mająca swe udokumentowane w literaturze znaczenie Popadia. Bywał tu oczywiście Wincenty Pol oraz Mieczysław Orłowicz, także Henryk Gąsiorowski i pewnie wielu innych zasłużonych dla kraju pionierów turystyki górskiej. Popadia widniała od lat jako serce Gorganów, miejsce będące wyjątkowo widokowym – morze gór w zamkniętym kole dziesiątek innych wierzchołków. Tam nie widać nic prócz piętrzących się masywów górskich i głębokich dolin, w których liczne strumienie podczas wiosennych roztopów blokowały możliwości przeprawy jak i osadnictwa. Popadia to symbol gór, a także symbol granic dawnej Polski. Do dziś dnia stoi tam słup graniczny, inny niż wszystkie. Słup początkowy podzielonej na odcinki przedwojennej granicy, oznaczony numerem 1 a było takich początkowych 33 od Stocha po Odrę. Niestety właściwie już ich nie ma … W przeciwieństwie do pośrednich i głównych znanych niemal każdemu przemierzającemu ukraińskie szlaki tamtejszych Karpat. Ten jest jednak inny i z  jego gatunku  zachował się jeszcze tylko jeden – na Pantyrze również jako nr 1 jednak innego już odcinka. Charakteryzuje się widocznymi do dziś, wyrytymi po obu bokach godłami określającymi strony granic obydwu krajów. Czechosłowacki lew oraz polski orzeł w koronie. Liczne jeszcze słupki zachowane w obszarach Gorganów oraz Czarnohory nie posiadają wspomnianych godeł wyrytych po każdej ze stronCzytaj dalej

Share Button

Gorgany – Sywula i Rafajłowa

Gorgany – Sywula i Rafajłowa

Gorgany

Uchodzące do niedawna za najdziksze góry Europy, potężne i odgrodzone od świata wierchy, położone w obszarach dzisiejszej Ukrainy, były zapomnianymi na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat, jednak od pewnego czasu przeżywają renesans popularności i pożądania. Odkrywane i zdobywane w minionych wiekach przez uznanych podróżników, którzy przecierali tu pierwsze ścieżki, dziś są wyznakowane i opisane, a mimo to wciąż trudne dla orientacji, odgrodzone i niedostępne jak dawniej. Bywał tu Stanisław Vincenz, Henryk Gąsiorowski oraz Vincenty Pol. Wielka Wojna naznaczyła tu swe piętno – góry ujawniają dziś jej ślady oraz pamiątki w głębokich dolinach, na przełęczach oraz surowych grzbietach górskich, w postaci stanowisk ogniowych, transzei, schronów bojowych, a czasem i elementów amunicji. W przeszłości biegła między innymi przez Gorgany dawna granica polsko – czechosłowacka – maszerując grzbietem odnaleźć możemy granitowe słupki graniczne, z nierzadko widocznymi wciąż wyrytymi symbolami obydwu państw oraz numerów. Te przedziwne i ekscytujące góry, charakteryzujące się sporymi odległościami, pięknymi lasami, oraz potężnymi rumowiskami skalnymi zwanymi grechotem bądź gorganem, to właśnie słynne Gorgany – góry nie dla każdego, góry potężne w swej inności, wchodzące w skład Beskidów Lesistych, mimo i tu występujących płatów połonin, na których naród huculski wciąż kultywuje tradycyjne pasterstwo – już nie na tak potężną skalę jak dawniej, ale wciąż natknąć możemy się na pasterskie staje, szałasy, stada krów, oraz owiec. Wszechobecne, tak jak i w innych częściach ukraińskich Karpat są gruzawiki – potężne samochody służące do pracy w lesie, przewozu ludzi oraz sprzętu. W tradycyjnych wsiach huculskich odkryć możemy pamiątki nawiązujące do obecności w tych  stronach II Brygady Legionów Polskich, po której, prócz wspomnianych transzei oraz stanowisk ogniowych odnaleźć możemy niewielkie cmentarzyki, pomniki oraz krzyże. Kolejna wojna światowa, zabrała inne wspaniałe elementy wtopione w krajobrazy górskie Karpat Wschodnich, czyli dawne, drewniane schroniska górskie stawiane między innymi przez PTT i inne stowarzyszenia. Dawnych schronisk nie ma już wcale, za to pozostały po nich w niektórych miejscach ruiny świadczące iż polska turystyka II Rzeczypospolitej w czasach międzywojennych rozwijała się nadzwyczaj dobrze mimo tak krótkiego okresu niepodległej wówczas Polski. Dziś zapraszam w Gorgany, do Rafajłowej, zwanej obecnie Bystrzycą, oraz na szlak który poprowadzi mnie na najwyższy szczyt Gorganów, czyli na Wielką Sywulę, tak bardzo odległą od siedzib ludzkich, pożądaną i jakże widokową. Czytaj dalej

Share Button