Archiwum miesiąca: sierpień 2021

Pop Iwan Marmaroski

Góry Marmaroskie, położone w ogromnych obszarach Wewnętrznych Karpat Wschodnich, to jedno z najdzikszych miejsc w całej Europie. Rozłożone po obu stronach kordonu  oddzielającego Rumunię od Ukrainy, mieszczą w sobie na dość długim odcinku pasa granicznego masyw Gór Czywczyńskich, oraz określane przez wielu krajoznawców „właściwe Marmarosze”. Wyrosły tam najwyższe i najpiękniejsze wierzchołki przedstawianego pasma. Opisując w przeszłości Góry Czywczyńskie, a także najwyższy w Karpatach Marmaroskich Farcaul, dziś chciałbym zwrócić uwagę na niemal równy wysokością, położony centralnie na granicy, słabo dostępny, i wielce widokowy Pop Iwan Marmaroski. W przeszłości, bardziej istotny oraz pożądany, był dla nas inny Pop Iwan – położony w sąsiedniej Czarnohorze, nieco wyższy, powszechnie znany, bardziej przystępny, ale przede wszystkim historyczny i dla wielu kultowy. Ten jeden z najwyższych wierzchołków Ukrainy, był górą wyśnioną, a niesamowite „zamczysko” na jego czubku działało na wyobraźnię jak mało który wierch w potężnym łańcuchu Karpat. Dziś Pop Iwan Czarnohorski tworzy nową historię, i choć wciąż emanuję magią, to nie wzbudza już tylu emocji i zainteresowania co dawniej. Tak dużo jest pięknych miejsc w Karpatach – gdziekolwiek jednak w górach Huculszczyny się nie znajdę, to widzę z oddali potężny garb z odnawianymi dziś ruinami i wspomnienia wracają … Czytaj dalej

Share Button

Gorgany – Pantyr, Przełęcz Legionów, Bratkowska, Rafajłowa

Gorgany, góry nie tylko piękne, ale i przedstawiane niejednokrotnie jako najdziksze w Europie, zachowały w wielu miejscach ten jedyny niepowtarzalny charakter, którego próżno już dziś szukać w wielu pięknych zakątkach Europy. Wierchy te, wciąż nieprzystępne i budzące respekt, wymagają dobrego przygotowania, wytrwałości oraz charakteru do podjęcia maksymalnego wysiłku, gdyż wędrówki po grzbietach górskich w sercu Gorganu trwają zazwyczaj kilka dni. Tutaj wszędzie jest daleko, i niełatwo czasem przebyć długie wąskie doliny oddalone na wiele kilometrów od siedzib ludzkich, aby móc w końcu zacząć przedzierać się przez ciemne lasy, rwące potoki oraz jary. Wreszcie pojawia się grehot skalny, nierówny i niestabilny oraz splątana kosodrzewina uprzykrzająca końcowy marsz na widokowe grzbiety górskie. Takie właśnie są Gorgany, złowrogie, ale piękne, zabójcze lecz wspaniałe. Nieczęsto tam bywam, choć wszystkie dotychczasowe wyprawy wspominam jako te najlepsze i niepowtarzalne. Czytaj dalej

Share Button