U podnóża Gór Sanocko Turczańskich, na obrzeżach powiatowego miasta Sanoka, nieopodal charakterystycznego przełomu Sanu, położony jest jeden z najpiękniejszych parków etnograficznych w Karpatach – Skansen w Sanoku – Muzeum Budownictwa Ludowego
Skansen w Sanoku – Podstawowe informacje
Muzeum założone w 1958 r. prezentuje ludową kulturę grup etnograficznych zamieszkujących przed II Wojną Światową tereny Pogórzy oraz wschodnią część polskich Karpat, czyli Bieszczady i Beskid Niski. Zawiera na obszarze 38 ha wspaniałe pamiątki świadczące o mocno zakorzenionej tradycji budownictwa ludowego na wyżej wymienionych obszarach. Jest to niesamowite dziedzictwo dla współczesnych, nie zawsze znających tragiczną historię Karpat.
Park podzielony jest na pięć sektorów, z których każdy odpowiada innej grupie etnograficznej. Łemkowie oraz Bojkowie to grupy ruskie, natomiast Pogórzanie stanowią grupę polską. Dolinianie z kolei to grupa pochodzenia polsko – ruskiego. Teren Parku Etnograficznego zawiera również trzy dodatkowe sektory: dworski, naftowy oraz małomiasteczkowy. Pierwszy z nich obejmuje XIX wieczny dwór drewniany, pochodzący ze wsi Święcany koło Biecza oraz spichlerz dworski. Sektor naftowy przedstawia obiekty oraz urządzenia pozostałe w wyniku likwidacji kopalń na terenach Beskidu Niskiego, Bieszczadów Zachodnich oraz Pogórzy Karpackich. Sektor ma na celu przedstawienie historii wydobywania ropy naftowej na interesujących nas terenach. Dodam że na terenie Podkarpacia, wciąż wydobywana jest jeszcze ropa naftowa. Ostatni sektor małomiasteczkowy, to rekonstrukcja typowego miasteczka galicyjskiego z przełomu XIX i XX w. wielokulturowego, zaściankowego, niepowtarzalnego …
Skansen w Sanoku – Rozpoczynamy zwiedzanie
Rozległy plac wyłożony kostką brukową i niewielkie domki ułożone w prostokąt … po środku kamienna studnia a nad nią drewniany daszek i kilka latarni oraz niewielkich kramików. Przyglądam się z ciekawością dawnej zabudowie … to Rynek Miasteczka Galicyjskiego, z wszystkimi składnikami potrzebnymi do funkcjonowania prowincjonalnego życia tutejszych mieszkańców. W oddali widzę remizę strażacką, aptekę oraz pocztę. Ciekawie prezentuje się karczma, urząd pocztowy oraz dom żydowski. Jest wiele innych, przypominających nam o wszystkich rzemiosłach jakie wówczas funkcjonowały na potrzeby ludzkie.
Apteka oraz Urząd Gminy, dwa obiekty bardzo ważne dla funkcjonowania niewielkiej społeczności. Niektóre z budynków są otwarte i zapraszają do środka. Zobaczmy więc, co też zastaniemy wewnątrz.
Apteka, urząd pocztowy oraz wnętrze domu mieszkalnego. Wszystko dopracowane w każdym calu.
Tak właśnie wyglądały małe miasteczka południowo wschodniej Polski przeszło 100 lat temu. Stoję i wyobrażam sobie że to klimat takich miejsc jak Jaśliska, Bircza, czy też Rybotycze. Miejsca o charakterze drobnomieszczańskim w których przeróżne kultury przenikały się i współpracowały wzajemnie, a wszystko to odbywało się naturalnie poza politycznymi rozgrywkami wielkich mocarstw.
Podążam w stronę „Krainy Bojków„. W rzeczywistości ta grupa etnograficzna, zamieszkiwała tereny Karpat Wschodnich od Wielkiego Działu w Bieszczadach po dolinę Łomnicy w Gorganach. Dziś praktycznie nieistniejąca na ziemiach polskich, po masowych wysiedleniach w ramach ” Akcji Wisła „. Lud pochodzenia rusińskiego oraz wołoskiego, trudnił się na co dzień pasterstwem oraz rolnictwem. Zamieszkiwał w dolinach górskich budując drewniane chaty łączące w sobie część mieszkalną jak i gospodarczą.
Bojkowska cerkiew z Rosolina ( pow. Ustrzyki Dolne ), wybudowana w 1750 r. ufundowana przez Onufrego Giebułtowskiego właściciela wsi, opuszczona w 1951 r i przeniesiona do skansenu sześć lat później. Cerkiew od samego początku nie posiadała ikonostasu. Zamiast niego znajdowały się w niej trzy ołtarze z przedstawieniami koronacji Matki Bożej,św. Jana Nepomucena i św. Mikołaja.
Przechodzę dalej w ” Łemkowski Świat ” dobrze mi znany i często odwiedzany, gdy bywam w Beskidzie Niskim. Tam właśnie, w tych niesamowitych choć niewielkich górach, naród ten żył przez wieki, uprawiał ziemię i wypasał owce zanim sławetna „Akcja Wisła” nie zniszczyła wszystkiego …
W pobliżu znajduje się cerkiew greckokatolicka sprowadzona z dawnej wsi łemkowskiej, znajdującej się w pustej dolinie Beskidu Niskiego. Wieś nosi nazwę Ropki i jest jedną z wielu drzazg w oczach dawnych decydentów stanowiących o tragicznych w skutkach wyrokach. Świątynia jest wyremontowana, posiada piękny ikonostas z XIX w. autorstwa braci Bogdańskich.
Kolejny sektor przede mną, tym razem naftowy. Zainteresowani tematem odnajdą tu eksponaty pochodzące z dawnych kopalń ropy naftowej licznie występujących na terenie Podkarpacia. Do najbardziej znanych miejscowości w których wydobywano ropę należą: Bóbrka, Grabownica, Łodyna, Ropieńka oraz Wańkowa.
Tuż za sektorem naftowym rozciąga się ” Kraina Pogórzan Zachodnich „. Grupa w całości polska przeważnie budowała zagrody, w których domy w przeciwieństwie do pokazanych wcześniej bojkowskich oraz łemkowskich, nie stanowiły jednej całości wraz z inwentarzem. Podstawą gospodarki było rolnictwo, natomiast hodowla nie odgrywała tu znacznej roli. Rozwinęło się rzemiosło, w szczególności tkactwo. Pogórzanie Zachodni występowali na obszarze Pogórza Ciężkowickiego, Pogórza Strzyżowskiego oraz Pogórza Jasielskiego.
Kolejny fragment Skansenu poświęcony jest Dolinianom – grupie etnograficznej pochodzenia polsko – ruskiego. Dolinianie mieszkali w zagrodach jednobudynkowych, trudnili się przede wszystkim rolnictwem, aczkolwiek specjalizacją niejednej wsi, była produkcja galanterii drewnianej np. wyrób łyżek oraz wrzecion. Grupa zamieszkiwała okolice Sanoka oraz Leska.
Wchodzę w ostatni sektor, należący do Pogórzan Wschodnich. Podobnie jak ich pobratymcy z zachodu zajmowali się przede wszystkim uprawą roli, a także tkactwem oraz kamieniarstwem. Zamieszkiwali Pogórze Strzyżowskie, Pogórze Dynowskie, oraz Doły Jasielsko – Sanockie.
” Świat Pogórzan Zachodnich ” imponuje wspaniałą mozaiką dawnych zabudowań wiejskich. Zgromadził ich w tym sektorze największą liczbę. Powyżej na zdjęciach, przedstawiona zagroda plebańska z widoczną plebanią, studnią oraz stajnią.
Skansen w Sanoku – ostanie słowo
Niesamowity i jakże realistyczny obraz dawnej, polskiej wsi … Dziś tylko wyobrazić sobie możemy ten dawny nieskażony świat, którego jedynie namiastkę poczuć możemy w parkach podobnych do opisanego powyżej. Osobiście mam nadzieję że skansen w Sanoku będzie się rozwijał. W najbliższej przyszłości planowana jest budowa repliki synagogi w Miasteczku Galicyjskim. Kibicuję więc jak najszybszej realizacji tego założenia, a Was zachęcam do zapoznania się z naszym wspaniałym dziedzictwem, które dzięki wsparciu miłośników kultury i etnografii Karpat zostanie zapamiętane na zawsze …
Tekst i zdjęcia : Tomasz Gołkowski
Niech skansem się rozwija! Czekamy m. in. na wspomnianą przez Ciebie synagogę. W sumie wiele tam jeszcze można postawić na pewno, uratować trochę tego, co jeszcze zostało, np. chyże, chociażby te niszczejące w Bartnym…
Trochę szkoda że skansen w Szymbarku nie porusza też tematyki Łemkowskiej, stąd przecież na Łemkowynę niedaleko, przecież i w Szymbarku stoi cerkiew łemkowska, w okolicy jest wiele jeszcze z zabudowy łemkowskiej…
Hej
Jednak skansen sanocki ma o wiele większą powierzchnię od skansenu w Szymbarku, tym samym więcej możliwości. Oczywiście położenie Szymbarku przemawia za tym aby znalazły się tam zbiory z Łemkowszczyzny. Naprawdę trzymam kciuki i za ten z Szymbarku jak i z N. Sącza. Pamiętajmy tez o prywatnym z Zyndranowej oraz z Olchowca 🙂
Uwielbiam skanseny. W tym byłam „na chwilę”, bo deszcz skutecznie przegnał. Ale jeszcze kiedyś wrócę. A to miasteczko galicyjskie trochę podobne do tego, które opisałam przy okazji wizyty w skansenie w Lublinie. I też wyobraźnia podsuwała obrazy z żywymi mieszkańcami. Dobrze, że nasze dziedzictwo ratuje się od zapomnienia. Pozdrawiam serdecznie 🙂
Witaj
Nie widziałem skansenu w Lublinie na żywo, jedynie u Ciebie na zdjęciach. Szkoda że czas nie pozwala mi wybrać się tam. Skansen w Sanoku na szczęście mam stosunkowo blisko, choć w niedalekim Beskidzie Niskim warto jeszcze zobaczyć dwa malutkie muzea we wsiach Zyndranowa oraz Olchowiec, a także Skansen Pogórzański w Szymbarku jak i Sądecki Park Etnograficzny w Nowym Sączu gdzie również znajdziesz Miasteczko Galicyjskie. Pozdrawiam Cię serdecznie 🙂
Co by nie mówić to skansen w Sanoku jest chyba jednym z najwiekszych i najstarszych w Polsce. Nie byłem tam 20 lat ale pamietam cudowna wystawę w poszczególnych chatach np. szkoła jednoklasowa wyposażenie wnętrza mieszkania kierownika szkoły wiejskiej , wnetrze średnio zamożnego mieszczanina a potem przyszedł ten straszny pożar w skansenie spaliło się chyba 4-5 obiektów.
Mam nadzieję Panie Jacku że Park Etnograficzny rozbuduje się jeszcze w przyszłości. Na Podkarpaciu niejedna stara chata mogłaby tam trafić zamiast niszczeć.
Pozdrawiam serdecznie
Ależ się napracowałeś, bardzo solidna relacja z sanockiego skansenu; bywamy tam często, choćby po to, aby poszukać natchnienia w jakichś rozwiązaniach budowlanych; ostatnio na nocy muzeów, w nowopowstałym miasteczku galicyjskim; na pierwszym zdjęciu chyba zbliża się solidna burza od Sanoka, a może nawet już leje? pozdrawiam.
Witam
Ciekaw jestem z którego sektora inspiracje czerpiecie ? :). Burza przyszła rzeczywiście, a pół godziny wcześniej gdy wszedłem na Rynek Miasteczka Galicyjskiego była słoneczna pogoda. Na szczęście zdążyłem na obiad tuż przed ulewą.
Pozdrawiam
Skansen piękny. Byłem tam jakiś czas temu, niestety nie udało mi się zobaczyć wszystkiego, bo wzięliśmy z żoną jeszcze małą córeczkę i nie była do końca zadowolona z wycieczki, nudziła się. Ale nam się podobało, więc mamy zamiar jeszcze kiedyś tam wrócić, gdy nasza mała zostanie u dziadków na weekend. 🙂
Witam
Właśnie chciałbym z żona na wiosnę tam się wybrać. Mam nadzieję że pogoda i Wam i nam dopisze.
Pozdrawiam 🙂
Byłam kiedyś, super miejsce! Widoki rewelacja i fajne ekspozycje.
Zdjęcie główne przebija wszystkie inne!
Byłem w zeszłe lato i powiem szczerze świetna sprawa, jeszcze trafiłem na świetnego przewodnika takiego starszego i aż człowiek z za ciekawieniem słuchał polecam wszystkim. Piękna sprawa.
Świetna fotorelacja. Byłbym niezwykle rad, gdyby odwiedził Pan park etnograficzny w Sieradzu i zdał podobną (foto)relację na blogu :).
Witam
Muszę Pana rozczarować. Nie dlatego że nie miałbym ochoty, lecz z tej przyczyny że blog jest po prostu tematyczny, o Karpatach, ale być może w przyszłości chciałbym opisywać wszystko co zasługuje na polecenie. Wtedy zapewne nie zabrakłoby Parku Etnograficzne z Sieradza.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam częściej 🙂
Ja osobiście nie lubię skansenów, większość, jak dla mnie jest nudna, jednak po twoim wpisie byłam tam tydzień temu z rodziną i naprawdę mi się podobało. Dzięki
Pamietam, ze absolutnie zauroczyo mnie to miejsce wiosna, gdy kwitly kaczence w rowach, a przy domach forsycje. Jak podróz w czasie. Koniecznie tam kiedys wróce!
niesamowite miejsce, polecam też skansen w parku chorzowskim
Genialny 'reportaż z podróży’, nie wiedziałem – że w Sanoku jest takie świetne miejsce. Chyba szykuje się u mnie dłuższa podróż! 🙂
Skansen w Sanoku zdarzyło mi się odwiedzić, bardzo ładne miejsce. Przy okazji polecam też skansen w Lublinie, też jest co zwiedzać i oglądać.
Czesc 🙂 Muszę Ci przyznac, ze te Twoje teksty naprawdę trzymaja wysoki poziom, a bogate slownictwo, ktorym tak często operujesz tylko zdaje się to potwierdzac, muszę CI powiedziec, ze masz naprawdę wielki talent do pisania, a to jest w dzisiejszych czasach wazne 🙂 no i jest to w cenie, pozdrawiam serdecznie w ten chłodny, zimowy dzien ;p