Zimowa wyprawa cz. II

DSC_0047

Surowa zima jak co roku ścisnęła tajemniczy świat Beskidu Niskiego, czyniąc go jeszcze bardziej niedostępnym, ukrytym i odgrodzonym od reszty kraju. Potężne beskidzkie przestrzenie, po których hula wiatr i przeszywa ostry mróz, hartują Twój umysł gdy znajdziesz się sam wiele kilometrów nie tylko od swego domu, ale i od niewielkich cichych wiosek ukrytych pośród gór oraz leśnych dróg.

Znaleźć się gdzieś na pustkowiu zimą, to nie to samo co spędzić samotną noc w lesie, letnią, ciepłą nocą. Dziś zaszyję się w tym dziwnym świecie, będę między lasem a wsią, między górą a polną drogą … i dojdę do celu nim nastanie północ …

Szymbark – spora wieś leżąca na skraju Beskidu Niskiego – historyczne miejsce położone w dolinie Ropy, obszar dawnego ” Dominium Ropae ” czyli potęgi i dominacji rodu Gładyszów prowadzącego działalność osadniczą na tych ziemiach. Dziś ostał się tu dawny dwór obronny wspomnianego wyżej rodu – modelowy przykład kasztelu polskiego. Położony na wysokiej skarpie, malowniczo komponuje się na tle przepływającej obok Ropy. W pobliżu zabytkowej budowli obronnej mieści się Skansen Wsi Pogórzańskiej im. prof. Romana Reinfussa. Nieżyjący już dziś profesor, zapamiętany został jako słynny etnograf i pasjonat kultury Łemków. Pozostawił po sobie liczne opracowania dotyczące mieszkańców Karpat, między innymi książkę ” Śladami Łemków „. Szymbark położony w dolinie, otoczony po obu stronach niewielkimi górami, posiada liczne przysiółki rozrzucone dość wysoko, nierzadko ukryte głęboko w lesie. Idę dziś na Wólkę ( Doliny ) stanowiącą niegdyś odrębną osadę która pozostawiła w spadku niewielką, drewnianą cerkiew położoną niemalże w lesie …

DSC_0043 DSC_0055

Nieasfaltowa, leśna droga doprowadziła mnie  pod drzwi zamkniętej niestety świątyni. Dookoła pusta przestrzeń i cisza, jedynie za drzewami dostrzegam jeden dom, a bliżej, obok cerkwi pozostałości cmentarza parafialnego ( kilka kamiennych nagrobków ) oraz krzyż upamiętniający Chrzest Rusi Kijowskiej.

DSC_0047 DSC_0051

W Wólce ( dawnych Dolinach ) mieszkało przed wojną 430 Łemków. Dziś stoją jedynie kamienne pamiątki po dawnych mieszkańcach oraz przedstawiona wyżej drewniana świątynia …

DSC_0064 DSC_0067

Wyboista droga biegnie w górę, wśród szeroko rozrzuconych domów i wdzierającego się zewsząd lasu. Muszę przedrzeć się do Bielanki, ale nie mam czasu na zejście w dół, do drogi asfaltowej prowadzącej bezpośrednio do wsi. Postaram się ścieżką leśną dojść do miejsca w którym odnajdę wygodny leśny trakt prowadzący wprost do celu.

DSC_0068

Wkrótce z gęstwiny leśnej, za pomocą mapy, wyszedłem na wspomniany wcześniej trakt i niespełna pół godziny później znalazłem się w górnej części interesującej mnie wsi. Rozległy widok na dolinę Bielanki niestety jest dziś mocno ograniczony. Aura nie sprzyja dalekim panoramom, jednak swój klimat niesamowitości i odosobnienia w pełni zachowuje.

DSC_0081 DSC_0091

Wieś Bielanka – centrum kultury łemkowskiej. Miejsce które zgromadziło w sobie grupkę słynnych działaczy łemkowskich. Wymienię choćby Pawła Stefanowskiego, poetę oraz etnografa, także Jarosława Trochanowskiego kierownika słynnego zespołu łemkowskiego – „Łemkowyna”. Mieszkańcy Bielanki wywalczyli sobie podwójne nazewnictwo wsi. Dziś odczytamy napis nie tylko w języku polskim ale również łemkowskim. Odnajdziemy tu stare chyże, murowane piwniczki oraz piękną, drewnianą cerkiew p.w. Opieki Bogarodzicy. We wsi znajduje się Muzeum Rzemiosła Łemkowskiego im. Stefana Czerhoniaka.

DSC_0100 DSC_0106

Za drzewami w bocznej uliczce skryła się drewniana świątynia, dotychczas użytkowana przez, prawosławnych, grekokatolików jak i katolików rzymskich. Dziś w centrum wsi stoi nowa świątynia, która powstała dla potrzeby użytkowania jej wyłącznie przez prawosławnych.

DSC_0116

Senna wieś łemkowska pogrążona w zimowej atmosferze została za mymi plecami. podejdę kawałek w boczna drogę, którą omijałem podczas wcześniejszych wędrówek.

DSC_0117 DSC_0119

Ostatnia chata po mej prawej stronie, dalej tylko pusta przestrzeń a daleko w dole Łosie … i samotny krzyż w lesie smagany przez wiatr, śnieg i deszcz … czuję że w górach hula zły … jak w piosence Armii, nie wiem dlaczego tak się poczułem słysząc w wyobraźni słowa ” … Trzy bajki jeszcze raz,
Trzy bajki cały czas
Niech bestia śpi, gdy serce drży
W zimową noc niech nie wie nic Zły „

Fragment ” Opowieść Zimowa ” Zespołu Armia

DSC_0122 DSC_0126

Poszedłem w inna stronę, cofnąłem się by skręcić w prawo i drogą przez las przedostać się do Leszczyn. Czasu do zachodu słońca zostało mi niewiele, nie sądzę abym jeszcze za dnia przebył drogę przez wieś i dostał się do kolejnej … Kunkowej

DSC_0128 DSC_0129

Znalazłem się na skraju górnej części wsi. Jeden z najpiękniejszych punktów widokowych w Beskidzie Niskim jest dziś nieprzychylny dla oka. Ciężkie od chmur niebo przyspiesza wizualnie koniec dnia, a ja stoję na cmentarzu cholerycznym, a raczej w miejscu gdzie obecnie stoi jedynie symboliczny krzyż …

DSC_0132 DSC_0137

Cerkiew w Leszczynach i stara zabudowa w ostatnich chwilach dnia. Leszczyny pogrążają się we śnie, tylko dym uchodzący z kominów starych chat budzi się by przypomnieć że beskidzki świat żyje, pogrążony w letargu, dyskretny, cichy, spokojny …

DSC_0138 DSC_0139

Przechodzę do Kunkowej i nie zdążam już w świetle dnia przyjrzeć się dawno nie widzianej osadzie. Pora pomyśleć o sobie. Czeka mnie teraz długi marsz przez las, to pod górę to w dół. Muszę dotrzeć do Uścia Gorlickiego gdzie czeka na mnie nocleg. Zakładam latarkę czołówkę, naciągam na głowę kaptur gdyż śnieg sypie coraz mocniej i ruszam przed siebie. Niesamowicie jest wędrować przez las pod osłoną nocy w ciszy i spokoju, dotlenić płuca, poczuć się rześko i lekko niczym wolny ptak … prawdziwa wolność w enigmatycznym Beskidzie Niskim …

Tekst i zdjęcia : Tomasz Gołkowski

Jeśli lubisz tematykę Beskidu Niskiego, spodobał Ci się wpis, kliknij Tutaj – znajdziesz tam więcej artykułów dotyczących tych gór. Zapraszam serdecznie.

Share Button

24 komentarze do “Zimowa wyprawa cz. II

  1. Janusz Witkowski

    Piękna opowieść o podróży przez surowy, niebezpieczny i tajemniczy świat.
    Dzięki za przypomnienie prof.Romana Reinfussa.

    Odpowiedz
    1. Tomasz Autor wpisu

      Witaj Janusz
      Cieszy mnie że zainteresowałeś się tematyką Karpat. Świat rzeczywiście surowy i tajemniczy, ale tylko pozornie może zdawać się niebezpieczny 🙂 choć w górach nawet najniższych trzeba postępować rozważnie.
      Pozdrawiam Was serdecznie 🙂

      Odpowiedz
  2. Piotr

    Ja do Beskidu Niskiego wybieram się dopiero za trzy tygodnie i mam nadzieję, że uda mi się załapać jeszcze na te zimowe pejzaże. Wiadomo, oglądanie na zdjęciach to nie to samo. 🙂
    Bardzo ciekawy dodałeś wpis, szkoda, że świątynia była zamknięta i choć jednego czy dwóch zdjęć z jej środka nie mogłeś dodać. Ale może to ma zmotywować mnie to odwiedzenia jej osobiście? 🙂

    Odpowiedz
    1. Tomasz Autor wpisu

      Witam
      Niestety nie często spontanicznie można trafić na otwartą cerkiew, choć może powinienem się kontaktować z osobą posiadającą klucze, ale często robię wszystko spontanicznie :). Miejmy nadzieję że jeszcze tej zimy zastaniemy odpowiednią aurę ku naszej uciesze 🙂
      Pozdrawiam serdecznie

      Odpowiedz
  3. Duśka

    Witaj Tomku 🙂 Okolice, o których piszesz, w zimowej szacie są jeszcze bardziej tajemnicze. Padający śnieżek dodaje im magii i uroku. Podziwiam, że kiedy wszyscy sadowią się w ciepłych pieleszach, Ty wędrujesz w ciszy. Pozdrawiam Cię z nowym miesiącem 🙂

    Odpowiedz
    1. Tomasz Autor wpisu

      Witaj
      Myślę że naprawdę wielu wędrowców spotkasz na szlaku, może nie koniecznie w Beskidzie Niskim, ale spotkasz, oby tylko zima była mroźna śnieżna i pogodna 🙂
      Pozdrawiam Cię

      Odpowiedz
  4. Robert

    Dawno tutaj nie zagladalem, a szkoda, bo widze, ze teksty jak kiedys, kazdy z nich posiada dusze oraz prawidzwy klimat, którego nie można uswiadczyc na zadnym innym internetowym blogu, przynajmniej na zadnym innym polskim internetowym blogu. Wielki talent nam się narodził 🙂 Pozdrawiam serdecznie 😉 Powodzenia!

    Odpowiedz
    1. Tomasz Autor wpisu

      Witam
      Myślę że blog podąża we właściwym kierunku, choć czasem korci mnie aby podpytać Was co można zmienić aby było jeszcze lepiej. Głównie czytelnicy napędzają mnie do działania więc może kiedyś usłyszę lub odczytam jakąś sugestię :). Zapraszam częściej Robert i pozdrawiam serdecznie

      Odpowiedz
  5. Maria z Pogórza Przemyskiego

    Przemierzasz, Tomaszu, te bezkresy Beskidu jak samotny wilk, o każdej porze roku, w śniegach, w spiekocie, w deszczu; może już pisałeś, a ja nie zauważyłam, dlaczego akuratnie Niski tak Cię oczarował; zawsze chętnie wczytuję się w treść, w nazwy miejscowości, jednych szukam na mapie, inne brzmią w słowach piosenki do słów Harasymowicza, i przewijają się Trochanowscy, i Sławko, i Bielanka; bardzo klimatyczne wpisy; pozdrawiam.

    Odpowiedz
    1. Tomasz Autor wpisu

      Witaj Mario
      Postaram się odpowiedzieć. BN to ta sama miłość co do Bieszczadów i rodzinnego Pogórza Przemyskiego. Jednak do BN ona przyszła pierwsza, gdyż jako młody awanturnik przypadkiem poznałem wcześniej Beskid Niski niż nasze Pogórze Przemyskie, choć i tu i w Bieszczadach bywałem również na wycieczkach jako uczeń jeszcze. Mogę uznać że tak naprawdę dzięki Beskidowi Niskiemu oraz Sądeckiemu pokochałem góry na dobre, a gdy wróciłem w Bieszczady i na Pogórze, zacząłem odkrywać je na nowo. Te miejsca mają wiele wspólnego, ale BN to coś szczególnego. Podaj maila, wyślę Ci parę fajnych pozycji w pdf -e o Beskidzie Niskim, na długie zimowe wieczory.
      Pozdrawiam

      Odpowiedz
      1. Maria z Pogórza Przemyskiego

        Adres jest na blogu; a nie wyświetla się w komentarzu? bo ja go widzę pisząc; z góry dziękuję.

        Odpowiedz
  6. Nina

    Pięknie się kłaniam! Polecam też okolice Ropy, albo można wybrać się do miejscowości Łosie, gdzie co prawda , o innej porze roku można spotkać wygrzewające sie na słońcu piękne jaszczurki Salamandry, a wczesnym rankiem usłyszeć jelenie na rykowisku. Popatrzeć na górę Ulucz i być w zupełnie innym świecie. Pozdrów ode mnie tamten świat bo nieprędko tam będę.

    Odpowiedz
  7. Adrian

    To naprawdę niesamowite tereny choć wszyscy i tak ciągną do skomercjalizowanego i zatłoczonego Zakopanego. Polecam ze swojej strony również Karkonosze, też już zatłoczone ale wciąż niesamowite 🙂

    Odpowiedz
  8. Pingback: II rocznica Karpackiego lasu - Karpacki las blog o górach

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.